Graffiti
Kalambury to gatunek szeroko reprezentowany na rynku gier planszowych. Ma swoich zagorzałych fanów, ale jest też wielu, którzy kalambury wszelkiego rodzaju omijają szerokim łukiem. Ja sam należę do tej ostatniej grupy – unikam, jak mogę. Tymczasem taka sytuacja: W kartonie z grami od FoxGames przybywa do mnie Graffiti – ni przypiął ni przyłatał, ale kalambury właśnie. Na początek mina mi zrzedła, bo podobno nie powinno się recenzować gier, które całkowicie mijają się z preferencjami graczy, ale potem sobie pomyślałem – jak już chciałeś prowadzić ten blog sam, to bez wyrzeczeń się nie obędzie – trzeba grać i recenzować różne gatunki. No i zagrałem, a teraz zrecenzuję.
Graffiti to ten rodzaj kalamburów, który polega na zgadywaniu haseł na podstawie rysunków współgraczy. Gra przeznaczona jest dla 3 do 5 osób w wieku od dziesięciu lat. W pudełku powinniśmy znaleźć – poza krótką instrukcją – 4 kartonowe tabliczki do rysowania, 4 suchościeralne pisaki, klepsydrę oraz talię kart z hasłami. Hasła na kartach pogrupowano według stopnia trudności – zobaczymy na nich zawsze po dwa hasła łatwiejsze (na niebieskim tle) i po dwa trudniejsze (na tle pomarańczowym).
Przed rozgrywką gracze powinni przede wszystkim wspólnie zdecydować, z jakimi hasłami chcą grać. Następnie wybiera się pierwszego odgadującego, a wszyscy pozostali otrzymują tabliczkę i flamaster. Odgadujący zamyka oczy albo odwraca się, a osoba siedząca po jego lewej stronie odkrywa kartę z góry stosu i wybiera jedno z dwóch haseł zapisanych na odpowiednim tle. Następnie pokazuje kartę wszystkim pozostałym rysującym w tej turze graczom, podając tylko literę hasła: a lub b i odwraca klepsydrę. Gracze rozpoczynają rysowanie swoich podpowiedzi. Nie mogą przy tym używać ani liter ani liczb.
Gdy piasek w klepsydrze się przesypie, rysujący układają swoje tabliczki w losowej kolejności przed zgadującym i pozwalają mu otworzyć oczy lub odwrócić się. Gracz zgadujący może teraz trzy razy spróbować odgadnąć hasło z karty. Jeśli uda mu się to za pierwszym razem – otrzymuje 2 punkty. Sukces przy drugiej lub trzeciej próbie to już tylko 1 punkt. Kolejne punkty gracz może zdobyć, jeśli uda mu się prawidłowo odgadnąć autorów rysunków. Za każde prawidłowe przyporządkowanie graffiti do rysującego zapisuje sobie po 1 punkcie. Ale uwaga: Jeśli się pomyli, punkt zdobywa autor rysunku. Ponadto w każdej rundzie aktualny zgadujący wybiera rysunek, który jego zdaniem najlepiej realizuje hasło z karty – jego autor nagradzany jest 2 punktami.
Po podliczeniu punktów zgadującym zostaje kolejny gracz i tak dalej. Gra toczy się aż do ustalonej wcześniej liczby kart – najważniejsze, aby każdy z grających miał możliwość zgadywać tyle samo razy. Wygrywa klasycznie – ten, kto zdobył najwięcej punktów.
Muszę przyznać, że Graffiti mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła – bawiliśmy się przy niej wyśmienicie i zwykle po jednej partii następowała od razu druga. Gra nieco mnie nawet odzyskała dla tego rodzaju rozrywki. Sam koncept gry nie jest wprawdzie ani nowy, ani odkrywczy. W zasadzie to już przecież było – także w wersji z rysowaniem, niemniej tu szczególnie spodobała mi się pomysłowa propozycja punktacji. Skutecznie angażuje nie tylko zgadującego, ale i rysujących. Trzeba się z jednej strony postarać jak najlepiej zareagować rysunkiem na hasło z karty, a z drugiej – nie być zbyt oczywistym ze swoją kreską czy w ogóle stylem rysowania.
Wielkim atutem tego tytułu są pomysłowe propozycje haseł. Większość stanowi prawdziwe wyzwanie, dając przy okazji wiele powodów do nieokiełznanych wybuchów radości przy oglądaniu dzieł współgraczy.
Na plus należy również zaliczyć wysoki poziom wydania Graffiti. Gra została wyprodukowana bardzo solidnie, a do tego otrzymujemy ją w opracowaniu graficznym przyjemnym dla oka. Jak się okazuje, w pudełku możecie znaleźć nawet 2 dodatkowe tabliczki – dzięki czemu de facto uda Wam się zagrać nawet w 7 osób.
Jeśli miałbym mieć do czegoś uwagi, to do instrukcji. To, że się mija z prawdą w kwestii ilości tabliczek w pudełku to nic takiego – tylko się cieszyć z bonusu. Problem widzę gdzie indziej: Mi brakuje w niej wyjaśnienia, czy i ewentualnie w jaki sposób gracze mogą naprowadzać zgadującego. Wydaje się to ważne z tego choćby względu, że hasła mogą mieć różną ilość wyrazów, a poza tym mogą być nazwami własnymi, hasłami odnoszącymi się wprost do jakiegoś przemdiotu, metaforami albo przysłowiami. Rozumiem, że wydawca nie chciał dokładać do instrukcji kolejnych rozpychających ją zasad, ale na dobrą sprawę wystarczyłby krótki zapis, mówiący, że wszelkie sytuacje sporne w trakcie rozgrywki gracze rozstrzygają wspólnie, np. przez głosowanie.
Poza tym małym brakiem w zasadach, Graffiti jest grą udaną i wartą polecenia, choć ze względu na sposób punktowania zdecydowanie lepiej funkcjonuje przy większej liczbie graczy niż przy 3. Jeśli chodzi o wiek odbiorców, to jest to propozycja dość uniwersalna. Można ją potraktować jako grę rodzinną, ale ze względu na ambitne hasła równie dobrze sprawdzi się w roli gry imprezowej dla dorosłych graczy. Zasób 90 kart wystarczy na długo, a dodatkowo w pudełku zawarto 20 kart z miejscem na hasła własnego pomysłu.
Graffiti zapakowane zostało w niewielkich rozmiarów, trwałe pudełko i jest to jak znalazł idealna, lekka gra do zabrania na wakacje czy urlop. Wspaniale sprawdzi się przy wszelkich spotkaniach integracyjnych, naprawdę ma potencjał – bez trudu przekonacie do niej nawet takich kalamburo-opornych gości jak ja.
Dziękuję wydawnictwu FoxGames
za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji
Punktometr Zagramy
ocena ogólna: 8/10
strategia / taktyka: 3/10
losowość: 2/10
interakcja: 8/10
wykonanie gry: 9/10
stosunek cena do jakości: 9/10
cena w sklepach: do 65 zł
moja ocena dla „Graffiti” w serwisie BGG: 7
Podstawowe informacje o grze:
Tytuł: Graffiti
Liczba graczy: 3 – 5 (+2 ze względu na dodatkowe tabliczki)
Wiek: od 10 lat
Czas gry: ok. 30 min
Wydawca: FoxGames
Projektant: Jacques Zeimet
Instrukcja: polska
Zawartość pudełka:
• 4 tabliczki do rysowania (+ 2 nadliczbowe)
• 4 flamastry
• 90 kart z hasłami (łącznie 360 haseł) + 20 czystych kart
• klepsydra
• instrukcja
1 Response
[…] Na stronie Zagramy zaznajomimy się z grą Graffiti. […]