Bez pudła: Mancalove – Gra mis
Tytuł tego artykułu nie jest przypadkowy, ba, nawet myślnik jest tam nie bez kozery. Ku zapowiadanemu w tytule opisowi Gry mis chcę Was poprowadzić przez opowieść o Mancali, na której się Gra mis opiera. Myślę, że będzie to ciekawa podróż poprzez czas i przestrzeń, bo mancalove od wieków zatacza już szerokie kręgi. Być może i Was zachwyci ta gra – mimo upływu wieków wciąż wieczna, jak nasza potrzeba gry i zabawy.
Początki gry, którą ja tu umownie – ale, jak się przekonacie, zgodnie z naukową tradycją – nazywał będę Mancalą, nie są znane. Archeologiczne znaleziska zdawałyby się sugerować, że może to być najstarsza, a co najmniej jedna z najstarszych gier na świecie. Pojawiają się zarówno stwierdzenia, że grano w nią już 7 tys. lat temu, jak i mniej karkołomne datowania, ustalające wiek gry na jakieś 5 tys. lat. Te ustalenia opierają się na tzw. “cup marks”, szeregach dołków wydrążonych w budynkach z tego okresu, odkrytych m.in. w Egipcie (w tym na kolumnach świątyni w Karnaku), w Grecji, na Cyprze czy Sri Lance. Podobne żłobienia odkryto też w skałach Erytrei i Etiopii oraz w starożytnym syryjskim Aleppo. Nie wszyscy się jednak z tymi ustaleniami zgadzają, argumentując, że nawet jeśli te rzędy dołków służyły do jakiejś gry, to nie wiadomo, czy tą grą była akurat Mancala. Poza tym niektóre cup marks wydają się być tworami późniejszymi niż same budowle, w których je odkryto. Podobno w Mancalę grają Achilles i Ajax na greckich wazach z VI w. p.n.e. – specjalnie odszukałem ilustracje tychże, ale wcale nie jestem przekonany, że rzeczywiście umilali sobie czas tą akurat grą.
Podobno najstarszą potwierdzoną planszę do Mancali znaleziono w Abu Sha’ar, późnorzymskim forcie na egipskim wybrzeżu Morza Czerwonego. Pochodzi ona z IV w. n.e. Z kolei w Matara (Erytrea) odkopano fragment glinianej planszy z przełomu VI/VII w. Pierwszym pisemnym dowodem na istnienie Mancali ma być jakoby opis gier zawarty w „Hezār wa-Yek Shab”, czyli Księdze tysiąca i jednej nocy, skompilowany w IX stuleciu w Persji przez Abu abd-Allah Muhammeda el-Gahshigara.
Nie ulega wątpliwości, że najwcześniej grano w Mancalę w Afryce i w Azji. Stamtąd gra zaczęła się rozprzestrzeniać na pozostałe kontynenty – głównie w epoce kolonializmu. Do Ameryki Północnej (pierwotnie do Luizjany), Indii Zachodnich (poza Puerto Rico) oraz do niektórych regionów Ameryki Południowej dotarła wraz z przywożonymi tam niewolnikami z Afryki. Do Europy zawędrowała dzięki białym handlarzom i podróżnikom. Po raz pierwszy napisał o niej w XVII w. Richard Jobson w swoim dziele naukowym „The Golden Trade”. Sama nazwa “gatunkowa” gry (Mancala, albo: Mankala, Mangala), dzisiaj uznawana za nazwę nadrzędną dla wszystkich jej odmian, została przeforsowana przez amerykańskiego etnologa Stewarta Culina, który w roku 1894 w swojej rozprawie badał zasięg występowania gry w różnych rejonach świata. Pojęcie Mancala musiał wziąć od egipskiego wariantu tej gry, który już w 1836 opisał dla swoich współziomków Anglik, wybitny arabista, Eduard William Lane. W I poł. XIX w. ta odmiana Mancali była powszechnie grywana w kairskich kawiarniach.
W swojej książce z roku 1969 pt. Podróże w krainie gier Lech Pijanowski, wielki fascynat i badacz tradycji ludologicznej, zanudzał czytelników nazwami wariantów Mancali w liczbie co najmniej kilkudziesięciu. Sam myślałem, że to okropnie dużo, ale odkąd dokopałem się do listy tradycyjnych wariantów Mancali, przytoczonej na specjalnie tej grze poświęconej stronie typu wiki, wiem już, że Pijanowski poznał zaledwie skromny ułamek ogromnej różnorodności. Na owej liście znajdziemy ponad 400 nazw gier z rodziny Mancali – wraz z regionem ich występowania. Czasem wystarczy, że przejedziemy kilka czy kilkanaście kilometrów z jednej afrykańskiej wioski do innej, i już możemy się natknąć na inny wariant gry, czy choćby na inną tradycję budowania planszy do niej.
Przypuszczalnie – wraz z nieujętymi na rzeczonym wykazie wariantami oraz współczesnymi odmianami Mancali – cała mancalowa rodzina może liczyć nawet około 1000 gier. Jeśli nie macie ochoty przebijać się przez obcojęzyczną Mancala-wiki, zajrzyjcie do artykułu Łukasza Rygało o Mancali na jego blogu niecodziennik – tam znajdziecie spory wybór przykładów nazw.
W większości wariantów Mancali chodzi o to, żeby dzięki taktycznie przemyślanemu “rozsiewaniu” pionków po dołkach planszy doprowadzić do sytuacji, gdy przeciwnik nie będzie miał możliwości ruchu. Osiągamy to poprzez przejmowanie jego pionków lub (rzadziej) – pól (dołków). Są też odmiany gry, gdy wygrywa ten gracz, który jako pierwszy nie będzie mógł wykonać ruchu. Niekiedy warunkiem wygranej jest uzyskanie konkretnego układu pionków na planszy.
Poszczególne warianty Mancali mogą być rozgrywane na planszy, która składa się zwykle z dwóch do czterech równoległych do siebie rzędów dołków. Zwykle – bo w chińskiej prowincji Yunnan gra się na planszy zbudowanej z pięciu rzędów (Laomuzhuqi) a na Madagaskarze aż z sześciu (Katro). I jakby na drugim biegunie możliwości – spotkać można także nowoczesne odmiany Mancali bazujące tylko na jednym rzędzie dołków (Atomic Wari, Sowing, 55Stones, Progressive Mancala)
Większość wariantów Mancali zakłada większe dołki (domy, bazy) po obu stronach planszy. Nie zawsze jednak okazują się potrzebne, niekiedy zaś przyjmują inną formę lub lokalizację. W wariancie Bao dom czy baza znajduje się umownie poza planszą,a właściwie w ręce gracza, za to nazwę domu przyjmuje jeden z dołków gracza, któremu tradycja ustaliła kształt kwadratu.
Plansze do Mancali potrafią być prawdziwymi dziełami sztuki, wiele z nich zdobi muzea etnograficzne czy historyczne, stanowiąc niewątpliwą ozdobę ich kolekcji. Tradycyjne pionki do gry to nasiona rośliny Caesalpinia bonduc, ale stosuje się też muszle, kamyki. Podobno w 1701 król Ghany, Ntim Gyakari, tę partię Owari (jednej z wielu odmian Mancali), przy której został zamordowany, rozgrywał złotymi kamieniami. Natomiast czy gra sama w sobie potrzebuje splendoru plansz i ozdób? Absolutnie nie. Dzieci czy plemiona koczownicze robiły po prostu dołki w ziemi. Grywa się w Mancale na świecie czym tam bądź, nawet wysuszonymi odchodami wielbłądów, kóz czy owiec.
Ciekawe jest kulturowe tło stojące za tradycją grania w Mancalę. Przede wszystkim – jak z wieloma zjawiskami o tak długim rodowodzie, ginącym w pomroce dziejów – wiąże się z Mancalą sporo aspektów symboliczno-magicznych. Można się w nich dopatrzyć nawet pierwiastków rytualnych – związanych z zapewnieniem płodności sobie lub hodowanym zwierzętom. Niekiedy dopatruje się nawet jakichś refleksów fabularnych. Zależnie od tła społeczno-geograficznego Mancala miała symbolizować kradzież bydła czy próbę obrony przed taką kradzieżą, połów ryb, nawadnianie pól przez deszcz, czy ogólnie cykl siania i zbierania. Zresztą ten mechanizm rozsiewania pionków po planszy jest sam w sobie mocno symptomatyczny.
W niektórych regionach Afryki i na Karaibach w Mancalę grać mogą jedynie mężczyźni. Z kolei w Azji Południowej jest to raczej typowa gra dla kobiet i dzieci. Są regiony, gdzie grać mogą i kobiety i mężczyźni, ale tylko w swoim gronie, nigdy koedukacyjnie. A na przykład w takim Kurdystanie, gdzie gra się w wariant Toguz Kumalak (czyli 9 pionów – bo wyjściowo w każdym dołku jest właśnie 9 pionów), już za czasów sowieckich gra wyemancypowała się z domeny czysto męskiej w sport ogólnonarodowy.
Na afrykańskim Wybrzeżu Kości Słoniowej tamtejsza Mancala nazywa się Awele i gra się w nią tylko za dnia. Granie w nocy jest tabu. Grę wystawia się na zewnątrz, wierząc, że w nocy grają w nią bóstwa. Czytałem też, u Lecha Pijanowskiego, o żyjącym właśnie gdzieś w tej okolicy plemieniu Dagonów, które wierzyło, że za granie w nocy bóstwa karzą śmiercią matki grającego. Podobno dało się takiej kary uniknąć, karząc w zamian samego siebie – symbolicznie oczywiście, połykając jeden z pionów. Z tego powodu Dagoni preferowali jako pionki raczej orzeszki czy ziarna fasoli niż kamyki i muszelki.
Podobnym tabu obłożone jest granie w wariant surinamski, Awari. Po zmroku gra przyciąga złe duchy, które mają moc uprowadzania dusz nocnych graczy. W tym samym Surinamie gra się też w Awari przed pogrzebem członków rodziny, wierząc, że to rozwesela umarłego.
W Polsce w Mancalę się grywa… nie tak szczególnie jakoś chyba powszechnie. Czytałem, że pod nazwą Wari starała się ją promować istniejąca w latach 1975 – 1989 warszawska Groteka, zainspirowana przez Wojtka Pijanowskiego, który udostępnił egzemplarz wzorcowy, na podstawie którego grę wykonywało liceum plastyczne w Białymstoku. O grze pisano w wydawnictwach klubowych Groteki. W Zamościu powstała wówczas podobno plenerowa, ogrodowa wersja gry projektu Piotra Jaguszewskiego.
Dziś grę w zasadzie “odkopujemy” niemal zupełnie na nowo, a szkoda, bo moim zdaniem powinno się ją eksponować, i to już może nawet w szkole. Gra uczy i myślenia taktycznego, i uważnego obserwowania i analizowania sytuacji. Wspiera kompetencje matematyczne i wprawia w liczeniu. Pijanowski w latach 60-tych minionego wieku wprost przekazywał przypuszczenia ówczesnych archeologów, że gra wykształciła się z czynności rachunkowych. Podobno te wspomniane przeze mnie wyżej cup marks na podłogach starożytnych budowli były swego rodzaju liczydłami, a potem ktoś to przekładanie kamyczków, symbolizujących jakieś podliczane surowce czy towary, miał jakoby przekształcić w grę.
Planszę do Mancali – którykolwiek z setek wariantów gry sobie upatrzycie – można sobie zmajstrować samemu: narysujcie kółka na kartce papieru, ustawcie odpowiednio nakrętki od słoików, przytnijcie sobie pojemnik po jajkach, etc. Jako pionki mogą posłużyć drewniane kostki z dowolnej innej gry, koraliki, fasola…
Można też pójść do tzw. dobrego sklepu z planszówkami i kupić sobie własną Mancalę. Oferta rynkowa jest zapewne wystarczająco bogata. Pod tym linkiem (słowo, że absolutnie niesponsorowanym, to po prostu przydatny artykuł), na stronie Wrocławskiego Portalu Matematycznego znajdziecie zasady najbardziej bodaj typowego, podstawowego wariantu Mancali, wyjaśnione w oparciu o jeden z dostępnych w sprzedaży produkt “mancalowy”, funkcjonujący pod nazwą Kalaha (wyd. Tactic Games). Sporo drewnianych egzemplarzy znajdziecie też na Allegro.
Ja zostawię Was z obiecanymi zasadami współczesnego wariantu Mancali, gry stworzonej przez Arthura i Walda Amberstonów. Autorzy zatytułowali ją po prostu Cups. Mi spodobała się nazwa zaproponowana przez niemieckiego tłumacza książki Sida Sacksona, w której przeczytałem o tej grze – dlatego umówmy się, że polski tytuł tej gry to
Gra mis
Liczba graczy: 2
Przygotowanie do gry
Planszę zbudować można z 8 mniejszych i dwóch większych pojemników (miseczek na dipy, pokrywek od słoików, itd). Gracze siadają naprzeciw siebie. Między graczami ustawia się w dwa równoległe rzędy 4 mniejsze pojemniki, tak aby każda misa gracza stała naprzeciw innej misy w rzędzie przeciwnika. Swój większy pojemnik (garniec) każdy gracz ustawia po prawej rzędu własnych mis.
Jako pionki użyć można w grze nasiona fasoli (koraliki, drewniane znaczniki) – po 40 na gracza. Barwa tych “fasolek” nie jest istotna.
Grę zaczyna się przy pustej planszy i z pulą 40 pionków trzymaną w ręku albo leżącą przed graczem na stole.
Przebieg gry
W swojej turze gracz wykonuje jedną z dwóch akcji:
1. “Sadzi” 1, 2, 3 lub 4 fasolek ze swojej puli na własne pola planszy. Pierwszą fasolkę wrzuca zawsze w pierwszą misę po lewej w należącym do siebie rzędzie. Jeśli zdecydował “zasadzić” więcej niż jedną fasolkę, wtedy druga trafia odpowiednio – do drugiej misy od lewej, trzecia – do trzeciej itd. Innymi słowy – począwszy od misy najbardziej po lewej, po jednej fasolce siejemy na prawo.
albo
2. “Zbiera” wszystkie fasolki z jednej ze swoich mis i rozsiewa je dalej – zawsze z lewa na prawo. Gracz zaczyna od misy stojącej na prawo od misy, z której zebrał fasolki. Wrzuca do niej jedną fasolkę, potem do następnej kolejną itd. aż ostatnia z zebranych fasolek trafi do garnca. Co ważne! Ta akcja jest możliwa jedynie wtedy, gdy liczba zebranych fasolek jest dokładnie taka, żeby ostatnia z nich wpadła do garnca – to znaczy: Jeśli chcemy rozsiać fasolki z misy stojącej najbardziej na lewo, muszą być w niej dokładnie 4 fasolki. Jeśli jest to misa najbliżej garnca – wolno wykonać na niej tę akcję tylko, gdy leży w niej jedna fasolka.
Sytuacje szczególne
Zablokowana misa. Jeśli przez w którejś misie gracza znajdzie się więcej fasolek niż liczba, jaką jest w stanie rozsiać zgodnie z zasadami gry – ta misa jest zablokowana dla akcji “zbierania”, natomiast gracz wciąż może dorzucać do niej kolejne fasolki w akcji “sadzenia”.
Przejmowanie fasolek przeciwnika. Jeśli w akcji “sadzenia” ostatnia fasolka gracza trafi do pustej misy, gracz przejmuje wszystkie fasolki przeciwnika znajdujące się w leżącej naprzeciwko misie przeciwnika. Przejęte fasolki gracz wrzuca do swojego garnca.
Koniec gry
Gracz, który “zasadził” już wszystkie fasolki ze swojej puli, w swoich dalszych turach może już tylko “zbierać” i rozsiewać fasolki. Jeśli i to nie będzie już dla niego możliwe, bo zebrał wszystkie fasolki ze swoich mis albo zostały mu już tylko zablokowane misy w jego rzędzie, wtedy gracz czeka, aż jego przeciwnik także nie będzie już mógł ani “sadzić” ani “zbierać”.
Na tym kończy się gra. Każdy gracz zlicza fasolki jakie udało mu się zebrać w jego garncu. Fasolki pozostałe w misach nie liczą się.
Wygrywa ten z graczy, który ma więcej fasolek w garncu, a w przypadku remisu – grający dzielą się zwycięstwem.
Inne warianty gry
Można grać z inną liczbą mis – od 3 do nawet 10. Co oznacza, że z powodzeniem zagracie w tę nowoczesną odmianę Mancali także na typowym egzemplarzu gry, czyli planszy z 6 dołkami na gracza. Trzeba tylko pamiętać o ogólnej zasadzie przyjętej przez autorów Gry mis – na każdą misę w grze powinno przypadać 10 fasolek.
___________
Źródła:
-
- Zasady gry Kalaha na Wrocławskim Portalu Matematycznym – na przykładzie edycji z programu Tactic Games
- Artykuł Łukasza Rygało o Mancali na jego blogu niecodziennik – kto lubi gry abstrakcyjne, powinien blog Łukasza znać
- Artykuł o Mancali/Wari na blogu Bona Ludo
- Specjalna Wikipedia poświęcona Mancali (j. angielski / j. niemiecki)
- Artykuł o Oware (Ghana) i instrukcją, jak zrobić planszę z modeliny (j.niemiecki)
- Zasady gry Bao (Afryka Wschodnia, m.in. Zanzibar) (j.niemiecki)
- Starogreckie wazy z postaciami grających herosów (j. francuski)
- Spory wybór drewnianych Mankal (polski sklep online)
- Jahn, Fritz, Alte deutsche Spiele, 1917 (j. niemiecki)
- Sid Sackson, Spiele anders als andere, München1981
- Pijanowski Lech, Podróże w krainie gier, Warszawa 1969