Kingdomino Duel

Lubię kafalkowe Kingdomino, w recenzji wystawiłem tej grze maksymalną notę, bo jest po prostu świetna i trafia dokładnie w punkt stosunkiem tego, co oferuje, do tego, czym chce być. Jak dotąd nie spotkałem się jeszcze z niezadowoleniem ze strony osób, którym tę grę pokazuję. W klubie gier planszowych „Graczyn”, który prowadzę w Nowej Soli, graliśmy swego czasu nawet turniej, który dał się zapamiętać przesympatycznie.

Teraz na rynku  – po rozszerzeniu Kingdomino: Era Gigantów i samodzielnej Queendomino, których ja jeszcze niestety nie miałem okazji i przede wszystkim czasu poznać – pojawiła się kolejna gra z serii: Kingdomino Duel. Tym razem nie bawimy się typową grą kafelkową, tylko przemieszczamy w obszary gatunku roll&write i to w obszary takie mało typowe dla gier „rysowanych”: Dostajemy do rąk grę jedynie dla 2 osób.

W sympatycznie zaprojektowanym, poręcznym pudełku z wieczkiem zamykanym na magnes, znajdziemy 100-kartkowy bloczek z planszami graczy (mapą królestwa) i tzw. księgami zaklęć, cztery specjalne kostki z herbami, dwa ołówki (niestety bez gumki, co dla mnie w grach tego typu jest zawsze powodem do utyskiwań) oraz instrukcję zawierającą się na raptem sześciu niewielkich stroniczkach. Wykonanie całości jest bez zarzutu, także instrukcja jest napisana bardzo zgrabnie. I co nie miej ważne, także to najmniejsze maleństwo z całej rodziny Kingdomino potrafi cieszyć wizualnie, bo też ilustratorowi autor(zy) i wydawcy pozostali na szczęście wierni.

Kingdomino Duel zachowuje znany z pierwowzoru koncept budowania swojego królestwa poprzez dokładanie kolejnych płytek domino. Różnica jest w zasadzie tylko taka, że tu gracze swoje płytki domina składają ze ścianek dwóch kości.

Gramy na przemian. Rozpoczynający rundę rzuca wszystkimi czterema kośćmi, po czym wybiera jedną z nich, czeka aż przeciwnik wybierze dwie kości z trzech pozostałych, a potem sam dobiera ostatnią. W tym momencie gracze łączą swoje kości i rysują herby z tak powstałej płytki domina na arkuszu gry. Obowiązują zasady znane z klasycznego Kingdomino – przynajmniej jedno z pól domina musi stykać się albo  z zamkiem, albo z polem na planszy zawierającym taki sam herb.

Podobnie jak w kafelkowym Kingdomino, gdzie wartość posiadłości gracza była iloczynem liczby pól i złotych koron, tak i tutaj gracze starają się osiągnąć podobny efekt. Zamiast koron w Kingdomino Duel mamy wysokich dygnitarzy królestwa, symbolizowanych krzyżykami widocznymi przy herbach na niektórych ściankach kostek.

Nowością w tej wersji gry są natomiast bonusy specjalne zwane zaklęciami. Za każdym razem, gdy gracz przerysowuje na swoją mapę królestwa herb bez krzyżyka, zakreśla puste pole przy odpowiednim zaklęciu. Kto pierwszy zakreśli przy którymś zaklęciu wszystkie pola po swojej stronie księgi, zdobywa prawo skorzystania z takiego bonusu. Przeciwnik musi wtedy wykreślić czar po swojej stronie, bo każdy bonus może zostać zdobyty tylko przez jednego gracza.

Zależnie do zaklęcia, gracz może je wykorzystać w dowolnym momencie gry lub natychmiast; większość ułatwia dysponowanie kośćmi i budowanie własnego królestwa, jedno z zaklęć może mieć wpływ na ostateczną punktację.

Dodatkowo, już poza tymi bonusami do zdobycia, każdy gracz ma raz na grę możliwość dorysować krzyżyk do którejś z wybranych przez siebie kości i w ten sposób podbudować bezpośrednio swój wynik punktowy. Przy tej opcji ważne jest jednak właściwe wyczucie momentu, bo przeciwnik na pewno obserwuje (a przynajmniej powinien), jak się rozwija sytuacja w naszej monarchii.

W Kingdomino Duel gra się tak długo aż któryś z graczy zapełni swoją planszę herbami, albo nikt nie będzie w stanie dodać już kolejnego domina. Wyliczamy punkty z posiadłości plus ewentualny bonus z odpowiedniego  zaklęcia i znamy imię zwycięskiego króla tudzież królowej.

Wrażenia z rozgrywek w tę grę mam pozytywne, nawet jeśli wciąż wolę kafelkowy pierwowzór. Kindgdomino Duel wśród dostępnej na rynku oferty gier roll&write należy zdecydowanie do tych łatwiejszych i tym samym stanowi propozycję dla graczy oczekujących rozrywki lekkiej i przyjemnej, ale też nie jakiejś banalnie głupiej. Decyzyjności mamy tutaj co prawda mniej niż protoplaście całej serii, o czym świadczy, już chociażby fakt, że obszar gry gracza jest z góry ustalony jako statyczna mapa z zamkiem po środku ogranicza jakoś pole manewru, ale mimo to mamy wciąż jakieś całkiem sensowne wybory – czy to na etapie dobierania kostek, czy później przy budowaniu swojego państewka.

Kingdomino Duel to gra zgrabnie łącząca znany i lubiany koncept budowy (king)dominowego królestwa z ciekawie przemyślanym systemem bonusów. To, że nie zawsze będziecie mieć wpływ na to, ku jakim zaklęciom się przybliżacie, bo do głosu dochodzi losowość wynikająca z rzutu kości dopełniona przenikliwością konkurenta, czy niekoniecznie zawsze poczujecie, że macie jak sensownie wykorzystać ten czy tamten zdobyty już bonus – to inna rzecz. W tym pierwszym przypadku trzeba się pogodzić z takim a nie innym charakterem gry, w tym drugim -zawsze możecie się pocieszać, że przynajmniej zaklęcia nie wykorzysta przeciwnik, a to też jest jakieś małe zwycięstwo…

Ja siadam do Kingdomino Duel z przyjemnością, ale też traktuję tę grę jako niezobowiązujący, sympatyczny odganiacz nudy. Nie angażuje mnie jakoś mocno emocjonalnie, pogramy i porównamy wyniki, po drodze zdarza się kilka momentów napięcia, co też ten współgracz za kostkę nam zabierze, albo którą wciśnie. Okazuje się zresztą, że ta wersja Kindomino świetnie się wpina w te dni, kiedy po prostu też nie mam czasu na konkretne granie w planszówki. Czas podany na pudełku, czyli 30 minut, okazuje się na szczęście podany dużo na wyrost. Kingdomino Duel to taka gra impresyjka. Potrafi zauroczyć, niekonieczne chce się z nami pisać na planszówkową miłość do grobowej deski. Jak pomyśleć, to i takie lekkie pozycje potrzebne są w każdym regale.

Od siebie podpowiem Wam tylko, że warto wziąć sobie jakiś żeton czy inny przedmiot w roli znacznika gracza rozpoczynającego. My się co chwilę zapominamy, kto w tej rundzie ma rzucać pierwszy. Można oczywiście odliczać po liczbie wrysowanych już do tej pory domino, ale jak nam się to zdarzało co rundę, to już trochę rozpraszało. Chyba, że to tylko my tacy niezorganizowani…

Dziękuję wydawnictwu Foxgames
za nadesłanie egzemplarza gry

Punktometr Zagramy:  Kingdomino Duel 8/10

Podstawowe informacje o grze:

Tytuł: Kingdomino Duel
Liczba graczy: 2
Wiek: od 8 lat
Czas gry: ok. 30 min
Wydawca: Foxgames
Projektanci: Bruno Cathala, Ludovic Maublanc
Instrukcja: polska
cena w sklepach: ok. 40 zł, ale sprawdź, czy gdzieś nie jest taniej

„Kingdomino Duel” w serwisie Boardgamegeek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Proszę, podziel się swoimi wrażeniami o przeczytanej recenzji.

 

Wypełnij krótką ankietę


Nie, dziękuję! Ale postawię Ci kawę …

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to