Deukalion
Deukalion to gra autorstwa Arno Steinwendera i Wilfrieda Lepuschitza. Niewiele nam mówią te nazwiska, bo i autorzy to raczej mało znani, co wcale nie przeszkodziło im stworzyć grę godną uwagi. I nie piszę tego zupełnie bez kozery: Właśnie kilka dni temu Deukalion został doceniony przez Wiedeńską Akademię Gier otrzymując odznaczenie Spiele Hit für Familien (Gra – przebój dla rodzin).
Arno i Wilfried oferują graczom grę zuchwale czerpiącą pełnymi garściami z klasycznych pomysłów. Jako jeden z antycznych greckich herosów – Deukalion, Perseusz, Achilles bądź Herkules przemierzamy statkiem greckie morza, zasiedlamy nowe lądy, zdobywamy cenne skarby… Za fabularną – wspaniale zresztą zrealizowaną – otoczką kryje się podstawowy szkielet gry, znany od dawna mechanizm: Rzuć kostką i przesuń pionek. Na specjalnych polach wykonaj odpowiednią akcję. Weź z tego pola ten element i dostarcz go tam. I zdawało by się, że taki fundament gry gwarantuje nam nudę pewną jak śmierć. Nic jednak bardziej błędnego – autorzy naprawdę wykazali się dużą porcją kreatywności. Okazuje się, że szczypta dobrych pomysłów potrafi przyprawić coś co znamy w sposób zgoła niezwykły.
W Deukalionie zwycięzcą zostaje gracz, który jako pierwszy zbierze określoną liczbę punktów zwycięstwa. Metod pozwalających zdobyć punkty jest w grze pięć:
- Atakujemy rozmieszczone na planszy greckie miasta, uwożąc z nich skarby i dostarczając je do Aten.
- Zakładamy nowe osady.
- Pokonujemy potworną morską Hydrę.
- Wypełniamy wolę bogów, czyli realizujemy misje z kart boskich poleceń.
- Ostatecznie, kto traci dużo wojowników w walkach o miasta, osady, lub w wyniku ataku na statek przeciwnika, powinien często odwiedzać mitologiczne zaświaty; o ile jego wojownicy będą stanowili większość w Hadesie, zyskuje punkty, a przy okazji przywołuje zmarłych i uzupełnia załogę swojego statku.
A dzieje się dużo. Karty boskich poleceń zawierają za każdym razem po dwa objawienia boskiej woli. najczęściej są to zadania typu: Dostarcz zielony skarb (zielony sześcianik) do Aten. Trzeba wtedy płynąć do miasta, w którym znajduje się ten skarb, stoczyć walkę pod jego murami, zabrać skarb na statek i dopłynąć z nim do Aten. Inne zadania wymagają np. pokonania Hydry lub dopłynięcia w odległy zakątek planszy spełniając jakieś dodatkowe warunki. Ponieważ gra najbardziej premiuje właśnie wykonanie zadań z kart boskich poleceń, zdarza się, że gracze dążą do zrealizowania tego samego zadania, albo dwóch różnych zadań z jednej karty. Niekiedy niesie to ze sobą bezpośrednią próbę przeszkodzenia przeciwnikowi, po atak na jego statek włącznie.
Walki rozstrzyga się w Deukalionie w sposób niezwykły. Każdy z graczy posiada małą planszę w kształcie statku w swoim kolorze. Załogę tego statku stanowią znane nam z Carcassonne meeple. Wszyscy załoganci przed pierwszą rozgrywką opatrywani są z jednej strony małą naklejką z krzyżykiem. Gdy gracz bierze udział w walce, podnosi ze swojego statku wszystkich płynących nim wojowników i rzuca nimi niczym kostkami. Zależnie od tego, jak wojownicy upadną, przynoszą właścicielowi odpowiednią liczbę punktów siły: 0 punktów, za pionek, który upadnie krzyżykiem do góry, 1 gdy upadnie stroną bez krzyżyka na wznak i 0.5 punktu, jeśli upadł na bok lub na nogi. Po bitwie pionki, które leżą krzyżykiem do góry, trafiają do Hadesu, a pozostałe wracają na statek gracza.
Pomysł zastąpienia przy rozstrzyganiu bitew kostek meeplami świetnie wpasowuje się w tematykę gry, pomaga budować klimat, jednak to nie on stanowi o wyjątkowości Deukaliona wśród gier tego rodzaju.
Prawdziwym dokonaniem obu autorów jest wprowadzenie do gry opartej o kości absolutnie świeżego rozwiązania. Jest nim specjalnie zaprojektowany kubek na kości – Kylix. Kubek mieści 5 kości, z których każda ma ścianki z 1,2 i 3 oczkami. W każdej rundzie Kylix przechodzi do kolejnego gracza. Ten gracz nazywany jest w instrukcji „graczem aktywnym”. To on rzuca kośćmi, ale nie wyrzuca ich na stół, tylko potrząsa nimi w kubku, tak aby wpadły w odpowiednie zagłębienia. Kostka w samym środku kubka określa liczbę pól o jaką mogą przemieścić swoje statki pozostali tzw. „nieaktywni gracze”. W czasie gdy ci po kolei przemieszczają swoje statki i wykonują swoje akcje, „gracz aktywny” zastanawia się jak chce zinterpretować wynik rzutów i ustawia kubek na środku planszy, tak aby każda z 4 zewnętrznych kostek w kubku wskazywała odpowiednie pole akcji. Akcje dostępne dla gracza aktywnego to:
- Dobranie karty akcji – kartę bierze „gracz aktywny” jeśli kostka w Kylixie przy tym polu wskazuje 3, wszyscy pozostali gracze jeśli na kostce jest 1, nikt jeśli 2. Ponieważ karty akcji wspomniane zostają tu po raz pierwszy, warto powiedzieć, że stanowią bardzo ważny element w grze, nierzadko pomagając graczowi zrealizować swoje plany, wzmacniając go w walce, itd. Nieraz są wręcz niezbędne do wykonania polecenia bogów.
- Przywołanie odpowiednio 1, 2 lub 3 wojowników z Hadesu na statek.
- Przemieszczenie Hydry o odpowiednio 1, 2 lub 3 pola.
- Przemieszczenie statku gracza o odpowiednio 1, 2 lub 3 pola.
Deukalion przy bardzo „zwykłym” schemacie, który legł u jego podstaw, jest grą wciągającą. Obudowanie go w dodatkowe mechanizmy uchroniło Deukaliona przed jednopłaszczyznowością i nudą. Gra mimo sporej losowości nie pozbawia graczy inicjatywy, raczej zmusza do współtworzenia przeżywanej właśnie przygody. Niemałą rolę odgrywa w Deukalionie czynnik ludzki: można grać koło siebie, można też zagrać bardziej agresywnie, atakując przeciwników i aktywnie przeszkadzając im.
Samo wykonanie nie daje powodów do większych zarzutów. Elementy gry sporządzono z solidnych i trwałych materiałów. Gra cieszy oko, jednocześnie pozostając przejrzystą i czytelną. Do instrukcji wkradło się wydawnictwu i autorom kilka błędów, ale te już zostały sprostowane w udostępnionym na stronie gry FAQ. Co może się nie podobać, to konieczność samodzielnego naklejania naprawdę maleńkich naklejek na pionki wojowników i – szczęściem – już nieco większych na pionki statków.
Polskiego gracza na pewno zainteresuje informacja, że Deukalion jest grą zależną językowo. O ile niemieckie napisy na planszy nie mają większego wpływu na grę, o tyle na kartach akcji i kartach boskich poleceń pojawiają się teksty istotne dla przebiegu rozgrywki. Na szczęście liczba rodzajów kart z tekstami jest niewielka i w zupełności wystarcza arkusz pomocy zawierający zestawienie kart z tłumaczeniem na polski. Niestety fakt, że gra sprzedawana jest w Polsce jak dotąd (08.2008) wciąż bez polskiej instrukcji, o tłumaczeniu kart na polski nie wspominając, na pewno z znacznym wymiarze blokuje wzrost zainteresowania tym tytułem wśród graczy. A szkoda, bo gra rzeczywiście jest jedną z ciekawszych z gatunku lżejszych – ale nie niewymagających – gier familijnych jakie ostatnio trafiły na nasz stół. I nie chodzi już tutaj tylko o rozwiązania mechaniczne, bo te są przecież środkami do celu. Chodzi o sam klimat gry: w Deukalionie daje się wyraźnie odczuć atmosferę napięcia, rywalizacji i przygody. Z każdą rundą emocje rosną, a wyścig o ostatnie punkty potrafi być zażarty. Deukalion potrafi co najmniej zainteresować, a niektórych może nawet porwie. Wśród gier swojego gatunku na pewno się wyróżnia – zdecydowanie pozytywnie.
für die freundliche Bereitstellung des Rezensionsexemplars.
Dziękujemy wydawnictwu Hasbro
za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
ocena ogólna: 7/10
losowość: 7/10
interakcja: 5/10
wykonanie gry: 9/10
stosunek cena do jakości: 7/10 (139 zł na Rebel.pl)
moja ocena dla „Deukalion” w serwisie BGG: 7
Podstawowe informacje o grze:
tytuł: Deukalion
Liczba graczy: 2 – 4 osoby
Wiek: od 10 lat
Czas gry: 60 min
Wydawca: Hasbro / Parker Spiele
Projektant: Arno Steinwender, Wilfried Lepuschitz
Instrukcja: niemiecka, (w polskich sklepach pytaj o polską instrukcję!)
Zawartość pudełka:
* 1 plansza
* 1 pionek Hydry
* 4 statki
* 4 plansze statków
* 40 pionków wojowników (po 10 na gracza)
* 15 skarbów (po 3 w każdym kolorze)
* 30 kart akcji
* 16 kart boskich poleceń
* 14 kart punktów zwycięstwa
* 5 kostek
* 1 kubek na kości Kylix
* arkusz z naklejkami
* instrukcja w j. niemieckim
Deukalion na BGG