Raubritter, znani bardziej jako Robber Knights, to gra autorstwa Rüdigera Dorna, który ma w swoim dorobku również takie pozycje jak Goa czy Budowniczowie Arkadii. Moje zainteresowanie Zbójcerze wzbudzili przede wszystkim ze względu na tematykę, jaką zapowiada i tytuł i ilustracja na pudełku. Wcielamy się w rycerzy rabusiów, panów samych dla siebie, stale rywalizujących z innymi rycerzami o wpływy w okolicy. Nie wystarczy jednak zdobyć jak najwięcej, raz opanowane posiadłości trzeba jeszcze utrzymać. A to nie jest łatwe, przeciwnicy nie spią, a co nam raz odbiorą, tego nie odzyskamy w krwawej bitwie – tu trzeba mądrej głowy.
Bo i Raubritter to specyficzna gra – taktyczna, a nawet na pograniczu gry logicznej. Mnie się spodobała, ponieważ posiada element mechaniki, który lubię i bardzo sobie cenię: plansze budujemy wspólnie, dokładając kafelki terytorium. Dzieki temu każda partia toczy się inaczej, a każda tura daje graczom wiele możliwych zagrań na planszy.
Na początku gry każdy z graczy wybiera sobie kolor i otrzymuje zestaw 24 kafelków terytorium, oznaczonych na odwrocie tarczką w odpowiednim kolorze i literami A, B, C, D lub E i 3o drewnianych krążków tej samej barwy, symbolizujących rycerzy. Kafelki należy posortować wg liter na tarczkach i ułożyć w stos, na którego dole znajdą się tarczki z literką E, na nich te z literą D, itd. Oznaczenie kafelków literami zapobiega zbyt dużej losowości w grze, literki na tarczkach porządkują kolejność pojawiania się kafelków w grze, a komplety oznaczone literkami od B do E mają podobne kafelki (w każdym jest zamek, wioska, miasto i jakeś kafelki z czystym krajobrazem). Niepewność co do zawartości kafelka, który mamy właśnie odkryć została zatem ograniczona do minimum. Jeśli odkrylismy już 2 albo 3 kafelki z danego zestawu, możemy przewidzieć czego należy się spodziewać.
Zbójcerz Marcus von Rawitsch w akcji
Na początku gry gracze z zestawu kafelków z literką A wybierają kafelek z zamkiem i drugi dowolny. Dwa pozostałe kafelki z literą A każdego z graczy tworzą na stole tzw. ułożenie początkowe. Gracze układają je tarczami do góry w czworobok (kwadrat jeśli grają we 2, prostokąt jeśli w 3lub 4) i odwracają. Do tych kafelków każdy z graczy może dołożyć do 3 nowych kafelków branych kolejno ze swojego stosu.
Jeśli gracz położy kafelek zamku, może umieścić na planszy swoich rycerzy. Bierze wtedy do 5 drewnianych żetonów i rozkłąda je po planszy zaczynając od dołożonego zamku. Trzeba zwracać uwagę na rodzaj terenu. Na równinie wystarczy położyć 1 żeton, na kafelku z lasem trzeba położyć min. 2, a na górach aż 3 rycerzy. Na rodzaj terenu zwracamy uwagę nawet przy kafelkach z miastami i wsiami. Dokładamy rycerzy w lini prostej, poziomo lub pionowo. Na kafelku z jeziorem nie wolno ułożyć rycerza, ani przekroczyć jeziora. Można przejąć kafelki zajęte przez przeciwnika, kładąc z góry własny żeton (lub kilka) rycerza na jego żetony. Na jednym kafelku może stacjonować maksymalnie 4 rycerzy. Ale przejmowanie terenu można rozpocząć oczywiście tylko z postawionego właśnie własnego zamku. Właścicielem danego terenu zostaje gracz, którego rycerz leży na samej górze.
Autor gry wyraźnie i w prosty sposób rozstrzygnął problem skalowalności gry. Zależnie od liczby grających, układana plansza ma różny rozmiar, przy dwóch graczach buduje się obszar 7×7 kafelków, przy 3 – 9×9, przy 4 – 10×10.
Plansza na końcu gry: rewanż i zwycięstwo czerwonego 34:16
Gra mimo swojej prostoty ma naprawdę duży potencjał i zmusza do planowania kilka ruchów naprzód. Przy tym Zbójcerze to gra szybka. Rozgrywka nie przekracza 30 minut, ale warto zarezerwowac sobie od razu godzinę. Zwyciężony na pewno będzie chciał się zrewanżować.