Zaraz po recenzowanym ostatnio Time is Money! przychodzi kolej na przedstawienie kolejnej zwariowanej (żeby nie powiedzieć szalonej) gry autorstwa Roberto Fragi – Eiertanz. Opisanie tego tytułu mieliśmy od dawna w planach. Obaj mamy tę grę, obaj ją lubimy, ale nie wiedzieliśmy jeszcze kiedy poświęcimy jej trochę miejsca na blogu. Decyzję o tym, że gra zostanie opisana właśnie teraz podjąłem w sobotę. Stało się tak za sprawą tego, że wziąłem ze sobą „jajka” na III edycję Pionka, gdzie spotkała się ona z bardzo dobrym przyjęciem. Jako, że nie każdy był na Pionku, pora opisać ją dla wszystkich.
Jest sobie karton w jakim w spożywczaku kupujemy najzwyklejsze jajka. Na jego wieczku znajduje się naklejka, na której wydrukowany został tytuł oraz uśmiechnięte skaczące jajeczka. Zgodnie z informacjami na pudełku gra jest przeznaczona dla 2-4 istot w wieku od lat 5, więc zasady na pewno trudne nie są.
Podnosimy wieczko i naszym oczom ukazują się dwie duże drewniane kostki oraz 10 żółtych jajek (9 wykonanych z gumy oraz 1 drewniane).
Poza tym w pudełku znajduje się jeszcze instrukcja, w której zasady zostały opisane w językach niemieckim, angielskim, francuskim oraz holenderskim.
Karton wraz z zawartością
No nie róbcie sobie jaj! W to się gra?
Tak :). Zasady gry są bardzo proste. Aktywny gracz podczas swojej tury rzuca czerwoną kostką akcji, na której ściankach zostały graficznie przedstawione polecenia dla grających. W zależności od wyniku rzutu gracze muszą podjąć różne akcje, aby móc otrzymać nagrodę. Akcje na ściankach są następujące:
- Złap czerwoną kostkę
- Biegnij wokół stołu
- Rzuć jajkiem
- Krzyknij Kukuryku!
- Znieś jajko
- Nie krzycz nic – symbol ten jest podobny do „Krzyknij Kukuryku!”.
Na czerwonej kostce „Krzyknij Kukuryku!”,
na białej „Umieść w zgięciu łokcia”, do tego dwa jaja gumowe i jedno drewniane.
Gracz, który jako pierwszy wykona akcję: „Złap czerwoną kostkę”, „Biegnij wokół stołu”, „Krzyknij Kukuryku!” otrzymuje w nagrodę jedno jajko z kartonu. W przypadku rzutu jajkiem, aktywny gracz bierze jedno z gumowych jajek z pudełka i rzuca nim o stół, a osoba, która je złapie, otrzymuje je. Odrobinę zamieszania wprowadza akcja „Nie krzycz nic” – osoba, która pomyli się i krzyknie Kukuryku! Musi oddać jedno ze zdobytych już jajek.
Jedyną spokojną akcję jest „Znieś jajko”, ponieważ w tym wypadku aktywny gracz po prostu bierze sobie żółte jajeczko.
Jednak z jajami nie jest tak łatwo, ponieważ zdobywanie jajek to połowa zabawy! Otóż gracze nie kładą jajek przed sobą na stole, ale „wsadzają je sobie”. Gracz, który zdobywa jajko rzuca drugą kością w celu ustalenia miejsca gdzie ma sobie je wsadzić:
- pod pachę
- pod podbródek
- między kolana
- w zgięciu łokcia
- pomiędzy barkiem a głową
- joker (gracz sam wybiera gdzie sobie wsadza jajko
Jeżeli chodzi o same jajka, gracze biorą je z kartonu, a jeżeli skończą się jajka w kartonie to wskazują przeciwnika, któremu zabierają jajko.
Obrazki z obu kostek
Co do drewnianego jajka, jeżeli znajduje się ono w kartonie to można je wziąć bez ograniczeń. Jest ono o wiele bardziej niewygodne w trzymaniu, ale za to na końcu gry jest warte więcej punktów.
Gra kończy się w momencie kiedy jeden z graczy upuści jajko – grający ten automatycznie przegrywa. Pozostali liczą punkty: 1 za każde gumowe jajko, 2 za drewniane. Wygrywa osoba z najlepszym wynikiem.
Eiertanz – tańczące jajka, czyli rozgrywka
Rozgrywka przyprawia masę radości. Wyobraźcie sobie siebie i swoich znajomych z jajkami pod pachami i u zgięciu łokcia podczas wyścigu naokoło stołu. Co więcej, w Eiertanz gra się dla samej przyjemności – nie ważne kto wygrał – możesz przez całą rozgrywkę nie zdobyć ani jednego jajka, ale i tak zabawa jest przednia. Oglądanie znajomych w dziwnych pozach po prostu rozśmiesza do łez. Tak naprawdę gry nie da się opisać – w to trzeba zagrać, albo przynajmniej zobaczyć jak inni grają.
Piękną scenę można było zaobserwować na Pionku, gdzie grało 6 osób (jak wspominałem gra jest do 4, ale jakoś im to nie przeszkadzało), gdzie rozpiętość wiekowa była ogromna – od chłopaczka w wieku może 10-12 lat, poprzez studentów po tatę dzieciaka, który na pewno miał nie mniej jak 30 lat. Wszyscy mieli bardzo zadowolone miny :)
Jajka się nie stłuką – wykonanie
O wykonaniu Eiertanz wiele powiedzieć nie można, ponieważ opisywać nie ma czego. Kostki są drewniane, a wzory są wygrawerowane, więc farba z nich się nie wytrze. Jajka się nie tłuką i są wytrzymałe, a karton (który może nie jest specjalnie wytrzymałym opakowaniem) wprowadza wspaniały nastrój.
Chciałbym natomiast zwrócić tutaj uwagę na jedną ważną sprawę. Wykonanie jajek z gumy i drewna pozwala na ich mycie. Jest to o tyle istotne, że w gorący dzień jajka wsadzane pod pachy czy w zgięcia łokcia są mokre od potu. Możliwość mycia ich mydłem pozwala na zachowanie higieny, która jest bardzo istotna.
Ponadto jajka nie ulegną uszkodzeniom jak karty z pewnej podobnej gry…
Zaraz – ale ja skądś to chyba znam!
Na pewno przynajmniej część z czytelników w trakcie czytania tego tekstu uświadomiła sobie, że skądś zna podobną grę, która zmusza do przyjmowania dziwnych pozycji. I mieliście rację – w tym roku na polskim rynku wyszła gra Kragmortha, gdzie w trakcie rozgrywki gracze „wsadzają sobie” karty przez co przyjmują dziwne pozy. Walter Olbert (autor Kragmorthy) przyznaje się bez bicia, że Krag (jak sam o niej mówi) jest grą „a la Fraga”, co dobitnie widać po nawiązaniu do mechaniki i rodzaju przyjemności jaka płynie z rozgrywki (a raczej patrzenia na wszystkich jak przyjmują dziwne pozy).
Podsumowując
Eiertanz jest najdroższym kartonem jajek, jaki w życiu kupiłem. Gra nie jest może tania (ok. 13 euro), ale żadne jaja nie dały mi tyle radości. Do tego możliwość mycia elementów i ich wytrzymałość sprawia, że gra wcale nie wydaje się być taka droga. Niezmiernie się cieszę, że Haba wydaje gry dla dzieci, przy których tak naprawdę doskonale bawią się ludzie w każdym wieku (mam na oku kilka kolejnych tytułów tego wydawnictwa, w końcu każdy facet to duże dziecko;) ).
Obudź w sobie kurczaka – zatańcz z jajami!
Roberto Fraga z żółtymi jajkami
Tytuł: iertanz
Autorzy: Roberto Fraga
Liczba graczy: 2-4
Czas rozgrywki: 5 min
Wiek graczy: od 5 lat
Wydawca: Haba
Ocena ogólna: 5/5
Wykonanie: 5/5
Złożoność: 2/5
Galeria zdjęć z Pionka – zdjęcia wykonane przez Marka (mskola73) i jego żonę. Na kilku z nich widać Eiertanz oraz przebieg rozgrywki.
Autorem powyższej recenzji jest: uiek. Tekst został pierwotnie opublikowany w niefunkcjonującym już serwisie Kraina Gier i – po uzgodnieniach z redakcją tamtego portalu – przeniesiony na łamy Spiellust.net. |
Bardzo fajna jest sztuczka ze skaczącymi jajkami. Można ją robić na wiele sposobów i zawsze się w sumie udaje. Jeśli ma się dzieci to polecam bo dla nich to duża atrakcja. http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-skaczace-jajko/ elastyczne jajka bardzo łatwo wykonać w domowych warunkach.