Znajdź pluszaka (recenzja)

Gra dedukcyjna dla trzylatków? Brzmi dziwnie, prawda? Może dla większości z nas, ale na pewno nie dla wydawnictwa Muduko. W jego programie pojawiła się Znajdź pluszaka, która mieni się być kooperacyjną grą dedukcyjną dla najmłodszych przedszkolaków właśnie.

Pomysł jest prosty: W grze mamy pięć różnych pluszaków i pięć kryjówek w dziecięcym pokoju. Zadaniem graczy jest ustalenie, który pluszak ukrył się i gdzie. Do prawdy docierają przez wspólne badanie przesłanek, proste wnioskowanie i eliminację nieprawdziwych informacji.

 

Znajdź pluszaka – zasady gry

Na początku rozgrywki losujemy jeden z kafelków wskazówek i bez podglądania kładziemy go obrazkiem z pluszakiem i kryjówką do dołu. Tych dówch ukrytych informacji będziemy w grze poszukiwali.

Kolejne siedem kafelków wskazówek układamy odkryte w rzędzie. Z ich pomocą poszukamy prawdy. Pomocniczo w grze używamy też żetonów pluszaków i żetonów kryjówek.

Mali gracze kolejno wybierają jeden z kafelków wskazówek i decydują, czy będą szukać informacji o skrywającym się pluszaku, czy o jego kryjówce. Wybrany kafelek wskazówek odwraca się i dokłada odpowiednio – do dolnej albo lewej krawędzi kafelka z rozwiązaniem. Kryjówkę zidentyfikowaliśmy, gdy spasują się połówki księżyca na obu kafelkach, pluszaka zaś, gdy spasują się połówki gwiazdy. W takiej sytuacji możemy zakryć wszystkie pozostałe żetony – kryjówki albo pluszaka. Jeśli natomiast połówki rysunków nie zgadzają się – wiemy przynajmniej, który pluszak albo kryjówka na pewno nie są częścią rozwiązania.

 

Od kooperacji do gry solo

Znajdź pluszaka przewidziana jest dla jednego do maksymalnie czterech graczy, choć górny limit grających jest dość umowny. Rezygnując z podziału na tury i pozwalając na swobodne, wspólne decydowanie o wyborze kolejnych kafelków wskazówek i sposobie ich wykorzystania, bez problemu można grać i w większym gronie. Gra solo z kolei to pomysł na zabawę dla nieco starszych przedszkolaków, które mają już wypracowane podstawy samodzielności i samokontroli.

Rozgrywka w Znajdź pluszaka jest bardzo krótka – trwa jakieś pięć minut. Zwykle jednak dzieci od razu chcą zagrać ponownie i ponownie, dlatego spędzicie przy zabawie w tę grę co najmniej jakiś kwadrans, czasem może nieco więcej. Niezaprzeczalnym atutem tej pozycji jest bowiem to, że jest angażująca i emocjonująca. Szczególnie jeśli te emocje oraz zainteresowanie zagadką można współdzielić z rówieśnikami. I przy okazji uczyć się współdziałania i współodpowiedzialności.

 

Cień mentora

Trzeba jednak od razu powiedzieć, że podstawowy warunek satysfakcji dzieci i nas samych z zabawy w Znajdź pluszaka, to asysta kogoś starszego. Jeśli nie koniecznie dorosłego, to przynajmniej starszego rodzeństwa.

Powody takiej potrzeby są dwa: Jeden prozaiczny – trzylatek może sobie nie poradzić z przygotowaniem rozgrywki, tym bardziej, że szykując kafelki wskazówek musimy kontrolować, czy jakiś element nie pojawia się na nich cztery lub więcej razy. Drugi powód wiąże się z możliwościami dziecka w tym wieku. Tak naprawdę zabawa w dedukcję przy Znajdź pluszaka to dedukowanie mocno sterowane. Myślenie logiczne w pełnym znaczeniu tego pojęcia pojawia się u dziecka dopiero gdzieś u końca etapu przedszkolnego. Młodsze maluchy myślą jeszcze w sposób intuicyjny, procesy myślowe wciąż są płynne, podobnie zresztą jak pamięć i uwaga. Nawet grając z dziećmi cztero- czy pięcioletnimi zauważyłem, że potrzebują jeszcze częstego przypominania co, w jakiej kolejności, dlaczego i z jakim skutkiem się w grze wydarza.

Czy to oznacza, że gra dedukcyjna i młodsze przedszkolaki nie idą ze sobą w parze? Absolutnie nie. Po prostu trzeba mieć świadomość, że gra z takim trzylatkiem to zupełnie innego rodzaju doświadczenie niż gra ze starszym dzieckiem. To trochę jak przymierzanie przez małą dziewczynkę szpilek mamy. Poczłapać już w nich poczłapie, ale lepiej potrzymać ją za rękę, żeby się nie przewróciła. Do prawdziwego chodzenia w tych butach musi dopiero dorosnąć.

 

Między dedukcyjnością a losowością

Charakterystyczna dla Znajdź pluszaka jest spora losowość tej gry. Zależnie od tego, jaki zestaw elementów na kafelkach wskazówek dostaniemy i jak szczęśliwie będziemy te kafelki dokładać do kafelka rozwiązania – albo uda nam się w ramach tych siedmiu rund rozgrywki jednoznacznie ustalić prawdę, albo ostatecznie będziemy musieli po prostu zgadywać co najmniej część rozwiązania.

Niejednokrotnie zdarzało się w naszych rozgrywkach, że ustaliliśmy na przykład ponad wszelką wątpliwość pluszaka, a z kryjówek pozostały nam wciąż dwa żetony. Nieraz nawet pod koniec gry zostaliśmy z jakimś kafelkiem wskazówki, który już i tak się nam do niczego nie mógł przydać, bo zawierał informacje już zbadane.

Na pewno Znajdź pluszaka nie jest więc grą tak dosłownie dedukcyjną, jak na przykład  Czarne historie – śledztwo. Ale to też gra dla dużo starszych graczy. Gdybyście uznali, że Znajdź pluszaka będzie już za małym wyzwaniem dla Waszego dziecka, to podpowiem, że warto przyjrzeć się Liskowi urwisowi z programu Naszej Księgarni, przeznaczonej dla dzieci w wieku 5+

 

Rekomendacje

Znajdź pluszaka – nawet jeśli etykietka gdy dedukcyjnej pasuje do niej tylko do pewnego stopnia – jest wciąż bardzo odważną propozycją dla najmłodszych. Przebija przez nią spora pedagogiczna wiara w małego człowieka i możliwości młodego umysłu. Ta gra promuje koncept rozwoju przez dorastanie do rzeczy trudnych i wymagających. Pomoc osoby starszej czy dorosłej, pełniącej rolę mentora, a jednocześnie autorytetu przed którym dziecko chce się wykazać, zabłysnąć, jest w tym koncepcie rodzajem katalizatora. Ja bardzo cenię sobie tego rodzaju gry, bo zbliżają i integrują międzypokoleniowo.

Jeśli jeszcze te gry są dobrze zilustrowane i bardzo solidnie wydane – tym tylko lepiej. Znajdź pluszaka jest grą kompaktową, bo zamkniętą w niewielkim pudełku, ale w przeciwieństwie do wielu innych kompaktowych gier dla dzieci, jakie oferuje polski rynek, jej kompaktowość nie ma nic wspólnego z nieuczciwym oszczędzaniem na kosztach. Więcej nawet: Stosunek jakości do ceny jest w przypadku tego produktu wprost świetny. W sklepie wydawnictwa widzę cenę 29.90. I przecieram oczy ze zdumienia. W tej grze już same materiały użyte do produkcji muszą być więcej warte. Tym bardziej, że wyprodukowano ją w szacunku do natury, o czym świadczy certyfikat eco friendly games. A do tego gra została wydrukowana w technologii biocidal coating, czyli pokryta powłoką samodezynfekującą się.

Dziękuję wydawnictwu Muduko
za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji

 

Punktometr Zagramy Kids

Znajdź pluszaka  9/10

Podstawowe informacje o grze:

Tytuł: Znajdź pluszaka
Liczba graczy: 1 – 4
Wiek: od 3 lat
Czas gry: 5 min
Wydawca: Muduko
Projektant: Xavier Violeau
Język: polski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Proszę, podziel się swoimi wrażeniami o przeczytanej recenzji.

 

Wypełnij krótką ankietę


Nie, dziękuję! Ale postawię Ci kawę …

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to