Odbudowa Warszawy 1945-1980 (wrażenia)

Odbudowa Warszawy 1945-1980 została wydana w czasie, gdy proza życia odciągnęła mnie od blogowania. Trochę mnie wtedy – jak zobaczyłem później – rzeczywiście ominęło, a nadrabianie zaległości trwa w sumie do dzisiaj. To hobby tak okropnie pędzi. Czasem niestety w kierunku sugerującym… staczanie się. Widać taki już jest los wszech rzeczy.

Cieszę się, że udało mi się mimo wszystko przyuważyć te przynajmniej najcenniejsze wątki. A już z ogarnięcia zakupu Odbudowy Warszawy zanim znikła z półek i witryn (online) sklepowych byłem już szczególnie uradowany. Bo nawet jeśli musiała stać potem i czekać w regale, to wyglądała w nim jak mistrzostwo świata. Wciąż rzadko udaje się w Polsce wydać gry tak bardzo subtelnie wysublimowane graficznie.

 

Odbudowa Warszawy – rzut okiem na grę

Ciekawa sprawa z zasadami tej gry. Ponieważ w domu gramy najczęściej tête-à-tête, okazało się, że musimy sobie od razu odpuścić wariant podstawowy, czyli zasady uproszczone do rozgrywki rodzinnej. W dwie osoby można zagrać jedynie w wariant zaawansowany. Który jest właściwie wariantem właściwym… Dla nas teraz już jedynie słusznym, bo z tych wprowadzanych nim względem podstawowego dodatkowych elementów nawet nie chcielibyśmy rezygnować.

Rozgrywka w Odbudowę Warszawy łączy w sobie worker placement, zarządzanie zasobami i sałatkę punktową z dynamicznie zmieniającymi się zależnościami między elementami, jakie dostawiamy na planszę. W każdej z kilku rund gry wysyłamy najpierw nasze pionki albo na planszę akcji albo na planszę główną. Na planszy akcji mamy pola, które może zająć tylko jeden z graczy oraz – nieliczne – akcje zawsze dostępne dla wszystkich. Można tam pozyskiwać mniej lub bardziej efektywnie – surowce, karty projektów architektonicznych i inne przywileje lub bonusy w grze. Pionki wysyłane na planszę główną rezerwują nam miejsce pod budowle, które pozyskaliśmy na rękę i które możemy opłacić zebranymi surowcami. Poza budynkami możemy też stawiać mosty na Wiśle i budować metro.

Emocjonujące w tej grze jest swoiste uwikłanie naszych planów i zamiarów w różnorakie ramy. Wzajemne sąsiedztwo budynków wpłynie na końcową punktację w grze. Na koniec też punktują specjalnymi bonusami niektóre karty wzniesionych przez nas budynków. Możemy też zyskać – albo stracić punkty – za przydzieloną nam kartę normy. Poza tym punkty zyskujemy także w trakcie rozgrywki – realizując karty zdań urbanistycznych, czyli swoistych architektonicznych misji.

 

Wrażenia

Mimo pewnej już złożoności zasad, rozgrywka toczy się wartko i staje się coraz bardziej wewnętrznie złożona. Myślę zresztą, że wraz z rosnącą liczbą graczy tych pozytywnych wrażeń będzie też coraz więcej. Gra z rundy na rundę „pęcznieje” na stole. Przed naszymi oczyma całkiem namacalnie powstaje polska stolica – najpierw z zupełnych ruin i gruzu, a potem rozbudowuje się w nowoczesne miasto. Ta architektoniczna epopeja to w dużej mierze zasługa  sporego rekwizytorium gry. W oczy rzuca się najpierw ogromna, piękna graficznie – na początku zarzucona kostkami gruzu plansza z lotniczym ujęciem zburzonej Warszawy AD 1944, zapełniania potem dzięki wielkiej różnorodności kart projektów drewnianymi pionkami budowli, zróżnicowanymi kolorem i przede wszystkim kształtem.

Chyba aż nazbyt łatwo wyczuć mój zachwyt tą grą.  O zachwycie jej grafiką i trójwymiarowością obrazu miasta na końcu partii tylko napomknę, bo to właściwie cenny, ale szczęśliwie tylko jeden z udanych z aspektów tej publikacji. Wcale nie najważniejszy.

Ten rok 2016 w historii polskich planszówek to chyba w ogóle będzie mocno znaczący, bo obok Odbudowy Warszawy pojawiła się przecież także świetna Capital. Obie mają mechanicznie i koncepcyjnie wiele ze sobą wspólnego. Choćby ten sposób obliczania punktów przez odniesienia jednych elementów na planszy do innych. I obie są jednocześnie ciekawie odmienne – w swojej fizyczności, subtelnościach odniesień, czy w tym jak oddają tematykę i chronologię dziejów Warszawy.

Zwykle w ramach tego mojego auto-wyzwania Ogarniam półkę wstydu zwykle na każdy tydzień przypadał mi jeden „growy półkownik”. Odbudowa Warszawy zajęła nas na dłużej. A rzadko się zdarza, – poza grami przyjętymi do recenzji – że znajduję czas na wyciąganie tego samego tytułu od razu ponownie na stół. Przy Odbudowie Warszawy werdykt był już całkiem nie zwykły. Tu padło wprost: „Dobra, nawet nie sprzątajmy jej ze stołu. Jutro zagramy znowu.”

[75/169] #półkawstydu #ogarniampółkęwstydu [lista] tydzień: 10 – 16 i 17 – 23 maja 2021

Podstawowe informacje:

Tytuł: Odbudowa Warszawy 1945-1980
Autorzy: Piotr Grzymisławski, Łukasz Szopka
Wydawca: Fabryka Gier Historycznych
Liczba graczy: 2 – 5
Wiek graczy: 10+
Czas gry: 60  – 120 minut
Rok premiery: 2016

„Odbudowa Warszawy 1945-1980” w serwisie Boardgamegeek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tekst Cię zaciekawił? Podziel się tym na gorąco w komentarzu!


Nie lubię komentować, za to chętnie wesprę rozwój bloga kubkiem kawy.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to