Blok w bok (recenzja)
Blok w bok łączy w sobie cechy gry rodzinnej, gry imprezowej i gry zręcznościowej. Opiera się na prostych, znanych i lubianych konceptach: Pozbądź się jako pierwszy kart z ręki, unikając „skuchy” przy dokładaniu klocków do wieży. Twoje błędy cieszą przeciwników, ale i oni nie jeden raz zagwarantują ci sporo Schadenfreude.
Reguły ma Blok w bok symboliczne, czas rozgrywki absolutnie przystępny nawet dla co szybciej nudzących się dzieci czy dla co bardziej wybrednych dorosłych. Do tego zagramy w gronie od 2 do 6 osób. A co przede wszystkim: Z przyjemnymi emocjami.
Otwórz i graj
Ciekawe, że do zbudowania tych emocji w grze nie potrzeba wcale wiele. W pudełku jest 9 klocków i 55 kart. Klocki występują w trzech kolorach i trzech wielkościach. Talia dzieli się na karty budowli i karty akcji.
Wyjmujecie sobie to wszystko z pudełka, czytacie króciutką, nawet nie dwustronicową instrukcję, przygotowujecie pulę klocków na stole, a z potasowanej talii rozdajecie każdemu po 7 kart i już możecie zaczynać zabawę.
Rozgrywka
W swojej turze zagrywa się po prostu jedną kartę budowli z ręki. Tą kartą wskazujemy, jaki klocek weźmiemy z puli i położymy na szczycie wieży budowanej wspólnie na środku stołu. Klocki w Blok w bok są o tyle ciekawe, że nie wszystkie boki mają płaskie. Ergo: Wieże jakie z nich budujemy są raczej chybotliwe, a do tego gracze układają kolejne bloki tylko jedną ręką.
Po dołożeniu klocka liczymy do trzech i jeśli budowla ustoi, jesteśmy o tę jedną kartę bliżej zwycięstwa. Jeśli jednak wieża runie, musimy dobrać za karę trzy karty z zakrytego stosu.
Czasami zdarza się, że nie za bardzo mamy już możliwość wziąć jakikolwiek klocek z puli. Wtedy też musimy dociągać karty tak długo, aż trafimy na taką, która pozwoli nam dołożyć jakiś dostępny jeszcze blok do budowli.
Alternatywnie możemy zagrać zamiast karty budowli kartę akcji, o ile taką oczywiście akurat mamy. Te karty pozwalają nam się wywinąć z obowiązku dokładania kolejnego klocka albo łączą ten przywilej ze zmianą kierunku gry.
Gra z oczywistych powodów jest dość losowa, ale nawet mimo to pozostawia graczom sporo nieskomplikowanej decyzyjności. Czasem warto dołożyć mniejszy klocek, zostawiając przeciwnikom tylko same większe. Czasem warto zmienić kolejność gry, żeby wmusić liderowi jakieś karne karty.
W Blok w bok ważne jest bowiem nie tylko grać dla zwycięstwa, ale także grać tak, aby uniemożliwić wygranie przeciwnikowi.
I może właśnie ta odrobina negatywnej interakcji przydaje grze odpowiednich rumieńców i głębi.
Wrażenia i ocena gry
Blok w bok polubią przede wszystkim osoby szukające gry lekkiej i przyjemnej. Jej sporym atutem jest przystępność. Jeśli nie lubicie grzęznąć w instrukcji, a po prostu potrzebujecie niezobowiązującej gry, która sprawdzi się także w gronie międzypokoleniowym, to o istnieniu Blok w bok na polskim rynku warto wiedzieć.
Poza udanym i dobrze opracowanym konceptem mechaniki warto Blok w bok pochwalić za poziom wykonania. Jest minimalistycznie, ale – poza jednym przejęzyczeniem w kwestii koloru w instrukcji – konsekwentnie i w dobrych dobrych proporcjach. Także w kwestii cena do jakości.
Najważniejsze jednak, że gra się w Blok w bok przyjemnie i z dużą satysfakcją (nawet jeśli zdania co do optymalnej liczby grających można mieć podzielone).
Zauważyłem, że nawet ludzie, którzy mają początkowo jakieś obawy o zbytnią banalność całego pomysłu, wsiąkają w klimat rywalizacji.
Tu po prostu działa magia prostoty. I chyba to właśnie jest w Blok w bok najbardziej ujmujące. Już po chwili spędzonej przy tym tytule, czuje się, że jest on taki… swojski.
Dziękuję wydawnictwu Tactic Games Oddział w Polsce
za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji
Punktometr Zagramy: Blok w bok 8/10
Podstawowe informacje o grze:
Tytuł: Blok w bok
Liczba graczy: 2 – 6
Wiek: od 8+ lat
Czas gry: 20 min
Wydawca: Tactic Games
Projektanci: Forrest-Pruzan Creative
Język: polski
„Blok w bok” w serwisie Boardgamegeek
Cena w sklepach: ok. 50 zł