Chrum, chrum!
Niewielkie pudełko gry Chrum, Chrum! mieści 90 kart przedstawiających siedem gatunków zwierząt. Mamy więc po 14 kart z kotem, osłem, owcą, psem, krową i kurczakiem oraz 6 kart ze świnią. Karty sześciu pierwszych gatunków występują z wartościami od '0′ do '6′, karty świń mają zawsze wartość '7′. Jak się bawić tymi kartami zdradzi nam instrukcja – bardzo zwięzła, napisana przystępnie i okraszona wystarczającą liczbą ilustrowanych przykładów. Zapoznanie się z zasadami rozgrywki nie zajmie nam więcej niż dwie, trzy minuty.
O samej grze można powiedzieć, że została zilustrowana raczej powsciągliwie. Rysunki są ładne, ale nie panoszą się po kartach i nie zaciemniają ich czytelności. Wyraźnie widać od razu i zwierzę i wartości umieszczone w rogach kart. A trzeba wiedzieć, że oba te elementy są kluczowe dla rozgrywki – bo Chrum, chrum! to gra na spostrzegawczość i refleks.
Przed rozgrywką wszystkie karty tasujemy i rozdzielamy równomiernie pomiędzy graczy. Każdy tworzy własny zakryty stos kart, który kładzie przed sobą. Następnie, jeden po drugim, gracze odkrywają po jednej karcie ze swojego stosu i kładą na stos na środku stołu. Teraz trzeba dokładnie pilnować, co się dzieje i reagować szybko i właściwie: Gdy dokładana właśnie karta pokazuje takie same zwierzę, co karta zagrana przez poprzedniego gracza, należy jak najszybciej klepnąć dłonią odkryty stos, wydając przy tym odpowiedni odgłos, np. „hau, hau” – jeśli są to dwie karty psa, „muu” – przy dwóch krowach, itd. Gracz, który zareaguje najszybciej, zgarnia wszystkie karty ze stosu.
Klepnąć w stos można też, gdy suma wartości na obu kartach – wykładanej i zakrywanej – wynosi dokładnie „7” albo gdy wyłożona zostanie karta ze świnią. W obu tych przypadkach, potrzebna będzie jednak także odpowiednia i jedynie słuszna w tej sytuacji wersja odgłosu paszczowego – tytułowe „chrum, chrum!”
Gra kończy się, gdy przynajmniej jednemu z graczy skończą się karty w jego zakrytym stosie. Wygrywa ten, kto zdobył najwięcej kart.
Wrażenia? Gra zdecydowanie z tych dla dzieci, chyba że bardzo chcemy potraktować ją jako grę imprezową. W takim charakterze też potrafi się sprawdzić, ale jakoś szczególnie zadka nie urywa, a czasami nawet nudzi. Znajdziecie lepsze tytuły o tym przeznaczeniu. Raczej grajcie albo z dziećmi albo pozwólcie im grać samym. Bo dzieciakom Chrum, chrum! zwykle bardzo się podoba. Jest dynamiczna i wesoła. Chętnie grają jedną rozgrywkę po drugiej.
A że grają w grę wcale niegłupią, to już szczególna zasługa autora, Inona Kohna. Chrum, Chrum! wymaga przecież zwracania uwagi na kilka rzeczy na raz: Obserwujemy jednocześnie zwierzęta i wartości, a w odpowiedniej chwili – robimy wymach raciczką i wydajemy odpowiedni odgłos. Dzieci frajdy mają po pachy, a nie wiedzą nawet, ile ta zabawa wymaga od nich i dyscypliny myślenia i właściwej koordynacji wzroku oraz mowy z ręką.
Przy takich korzyściach dla małych graczy można Chrum, chrum! wybaczyć, że nie jest grą jakoś szczególnie oryginalną, a tylko kolejną wariacją na temat bardzo silnie już reprezentowanego na sklepowych półkach konceptu. Nie zawsze przecież chodzi w grach o to, żeby było wybitnie odkrywczo – czasem wystarczy, że jest przyjemnie, a przy okazji pożytecznie. W grach dla dzieci o to ostatnie – na pewno.
Dziękuję wydawnictwu G3
za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji
ocena ogólna: 7/10
strategia / taktyka: 1/10
losowość: 10/10
interakcja: 2/10
wykonanie gry: 10/10
stosunek cena do jakości: 10/10
cena w sklepach: do 30 zł
moja ocena dla „Chrum, chrum!” w serwisie BGG: 6
Podstawowe informacje o grze:
Tytuł: Chrum, chrum!
Liczba graczy: 2 – 6
Wiek: od 6 lat
Czas gry: ok. 15 min
Wydawca: G3
Projektant: Inon Kohn
Instrukcja: polska
Zawartość pudełka:
• 90 kart zwierząt
• instrukcja
Zamierzam kupić dla mojego dziecka, dzięki za recenzje