Kreuzverhör
Gmeiner Verlag z Meßkirch w Badenii-Wirtenbergii powstało w roku 1986 jako wydawnictwo literackie specjalizujące się w powieściach kriminalnych, historycznych, romansach z elementami sensacji. I pewnie byście o nim tu nie czytali, gdyby nie to, że w roku 2006 otworzyło się na się nowy segment działalności – w programie wydawniczym firmy zaczęły pojawiać się także gry kryminalne. O tych właśnie grach chciałbym na Zagramy opowiedzieć, bo są to tytuły o prostych i ciekawych konceptach, ale niestety dla polskiego gracza w większości mocno językowozależne, a co za tym idzie nieatrakcyjne sprzedażowo i dlatego niedostępne w naszych sklepach z planszówkami. Dla ewentualnego pojawienia się ich na polskim rynku kluczowe byłoby – mówiąc wprost – zainteresowanie któregoś z polskich wydawców.
Tak się złożyło, że swego czasu pośredniczyłem w kontaktach Gmeiner Verlag z jednym z polskich wydawnictw, wstępnie zainteresowanym tematyką owej serii gier z przestępstwami i śledztwem w tle. Moje zaangażowanie w te rozmowy obejmowało także przetłumaczenie instrukcji gier i kart na polski. W tym celu Niemcy przesłali mi nawet komplet odnośnych publikacji. (Kto parał się kiedyś tłumaczeniami instrukcji, ten wie, że takie postępowanie to rzadkość – zwykle pracować trzeba na plikach, a nie na gotowych produktach.) W efekcie mam w swoim regale 6 spośród 7 wydanych do tej pory w programie Gmeiner Verlag „krymigrałów” (niem. Krimispiele). Spośród nich postanowiłem wybrać 3-4 tytuły, o których napiszę w swoich recenzjach. Kryteria doboru będą proste: opiszę gry pokazujące najbardziej charakterystyczne rysy serii oraz te stworzone dla Gmeiner przez znanych skądinąd autorów: Reinera Knizię oraz Inkę i Marcusa Brandów. Na pierwszy ogień idzie gra otwierająca linię wydawniczą, tytuł z roku 2006 czyli Kreuzverhör (W krzyżowym ogniu pytań).
Zawartość pudełka
Kreuzverhör to dedukcyjna gra karciana. W typowym dla całej serii krymigrałów Gmeiner Verlag niewielkim, solidnym, czarnym pudełku znajdziemy zatem przede wszystkim karty właśnie. W grze wykorzystuje się 60 kart sprawy, podzielonych na dwie identyczne talie graczy (jeden z nich gra kartami pomarańczowymi, drugi – zielonymi) oraz 30 kart akcji. Te ostatnie dzielą się na karty śledztwa i karty obrony. Karty są wykonane solidnie i – mimo że nie grzeszą urodą – mają swój urok. Utrzymane są w stylistyce akt policyjnych, grafik użył nawet czcionki przypominającej pismo maszynowe. Treści kart są w Kreuzverhör zresztą sprawą co najmniej kluczową – można powiedzieć, że jet to gra w zasadzie „tekstowa”. Co więcej – gracze muszą robić w trakcie rozgrywki notatki: Każdy z nich używa specjalnego arkusza Akt sprawy, w którym zapisuje zdobyte przez siebie w trakcie śledztwa informacje. Akta sprawy wyrywa się przed grą z dołączonego do gry bloczku – niestety zbyt cienkiego. Po jego wyczerpaniu pozostaje wydruk arkuszy z pliku udostępnionego przez wydawcę na jego stronie internetowej.
Całości dopełnia oczywiście instrukcja do gry. Gmeiner Verlag – jak na wydawnictwo literackie przystało – przygotowuje swoje instrukcje w formie cienkiej książeczki względnie broszurki i są one bardzo wyczerpujące. W instrukcji Kreuzverhör pojawiają się m.in. szczegółowe opisy działania wszystkich rodzajów kart sprawy i każdej karty akcji z osobna. Odnosi się nawet chwilami wrażenie, że trochę to nadgorliwe, tym bardziej, że funkcje kart są przecież dokładnie opisane w ich treści, ale ostatecznie – może lepiej nieco więcej niż za mało. Wolę takie podejście wydawcy, niż instrukcje z lukami w zasadach i konieczność łatania sobie ich samodzielnie przez graczy.
Tło gry
Jesteś jednym z najlepszych śledczych Federalnej Policji Kryminalnej Niemiec (Budeskriminalamt). W wyniku szeroko zakrojonej obławy wpadła ci w sieć naprawdę „gruba ryba” przestępczego światka. Ten poszukiwany międzynarodowym listem gończym gangster wie o przestępstwie, które ma się niedługo dokonać.
Działaj, zanim będzie za późno! Przesłuchaj schwytanego i odkryj jak najszybciej:,
- jakiego rodzaju przestępstwo jest planowane,
- gdzie ma mieć miejsce,
- kto będzie jego sprawcą
- jakiego narzędzia przestępstwa chce on użyć!
Podczas swoich czynności śledczych możesz skorzystać z różnych środków. Ale licz się także z tym, że na swojej drodze znajdziesz liczne przeszkody i trudności!
cytat z instrukcji, tłumaczenie własne
Przebieg rozgrywki
Każdy z dwóch graczy prowadzi własne przesłuchanie i stara się za pomocą uzyskanych w jego trakcie informacji zakończyć z sukcesem swoje śledztwo. Ten z nich, który rozwiąże swoją sprawę jako pierwszy, wygrywa grę.
Przed rozgrywką każdy z graczy – według odpowiednich zasad – zapisuje w specjalnej tabeli na dole swojego arkusza Akt sprawy 4 szczegóły przestępstwa, które będzie musiał odkryć przeciwnik. Następnie obaj gracze zaginają arkusze, tak aby przeciwnik nie widział zanotowanych właśnie informacji.
Gra składa się z maksymalnie dwunastu rund przesłuchań. Gracze – na zmianę – wcielają się w role śledczego i przesłuchiwanego.
Zagranie kart sprawy: Gracz w roli śledczego wykłada wybrane przez siebie karty sprawy, symbolizujące jego przypuszczenia odnośnie czterech aspektów przestępstwa (rodzaj zbrodni, miejsce zbrodni, podejrzany, narzędzie zbrodni). Przesłuchiwany właśnie gracz sprawdza poszczególne przypuszczenia i informuje śledczego o aktualnym stanie śledztwa, tzn. mówi mu, ile z aspektów sprawy odgadł prawidłowo. Nie zdradza przy tym jednak, jakie konkretnie informacje detektyw odkrył.
Zagranie kart akcji: Następnie gracz przesłuchujący ma możliwość zagrać dodatkowo jedną kartę akcji (kartę śledztwa), i w ten sposób pomóc sobie ewentualnie w dochodzeniu. Na przykład zagrywając kartę Rasterfahndung (Przeszukanie bazy danych) śledczy zmusza przesłuchiwanego do podania mu jednej osoby spośród podejrzanych, którą może z całą pewnością wykluczyć ze śledztwa. Z kolei karta Ermittler vor Ort (Wizja lokalna) każe przesłuchiwanemu zdradzić, czy wyłożona właśnie karta Miejsce przestępstwa jest prawidłowa, a jeżeli tak – przesłuchiwany musi dodatkowo wskazać 2 narzędzia zbrodni, które śledczy może wykluczyć ze swoich rozważań.
Niektóre karty śledztwa przesłuchiwany może natychmiast zablokować odpowiednimi kartami obrony, choćby kartą Aussageverweigerung (Odmowa zeznań) czy Falscher Zeuge (Fałszywy świadek). W ten sposób spowalnia postęp śledztwa swojego przeciwnika.Przesłuchiwany ma prawo zagrać jedną kartę obrony także w sytuacji, gdy jego przeciwnik nie zagrał żadnej karty i nierzadko skorzysta z tej opcji, szczególnie jeśli posiada właśnie kartę Suspendierung (Odmowa zeznań) czy Anwalt (Adwokat). Obie te karty pozbawiają przeciwnika jego najbliższej rundy zadawania pytań w śledztwie.
Zapis stanu śledztwa: Na koniec swojej tury, gracz który pełnił rolę śledczego notuje w prowadzonych przez siebie Aktach sprawy swoje przypuszczenia względem poszczególnych szczegółów sprawy, uzyskane od przesłuchiwanego informacje o aktualnym postępie śledztwa i ewentualne dodatkowe informacje pozyskane w wyniku zagrania karty śledztwa . Dzięki zdobytym w trakcie przesłuchania danym krok po kroku możliwe będzie wydobycie na światło dzienne coraz większej liczby szczegółów planowanej zbrodni.
Wrażenia z rozgrywki
Kreuzverhör w swoim głównym zarysie opiera się na koncepcji Masterminda. Cztery szczegóły śledztwa, które gracz musi zidentyfikować to jakby cztery kołeczki kodu, który odszyfrowywaliśmy w znanym klasyku. Autorka Sonja Klein przełożyła logiczny korpus Masterminda na grę detektywistyczną i z jednej strony wzbogaciła go wynikającymi z kart akcji możliwościami taktycznymi, a z drugiej – zmiękczyła losowością, jaką wprowadzają do rozgrywki te karty.
Losowość Kreuzverhör jest na pewno odczuwalna, ale nie przeszkadza aż tak bardzo, jak się tego początkowo obawiałem. Po każdym zagraniu karty dobieramy nową, śledczy może też – rezygnując z zagrania – zamienić kartę akcji z ręki na kartę z zakrytego stosu. Nie mamy tu więc na pewno do czynienia z bezmyślnym wpuszczaniem losowości do gry, typowym dla niedoświadczonych autorów. Wręcz przeciwnie – Sonja Klein uzyskała tu efekt symulacji typowych trudności, na jakie napotyka detektyw w swoim śledztwie: Coś nie wyjdzie z przyczyn obiektywnych, prawnych albo po prostu przez zwykłą krnąbrność przesłuchiwanego.
Jest więc w tej grze klimat. Może trochę brakowało mi możliwości zawieszenia wzroku na jakiejś ilustracji – gra ma dość wyraźnie „biurokratyczny” posmak – ale muszę przyznać, że rzeczywiście poczułem się trochę jak solidnie główkujący detektyw. Na pewno dużo więcej tu wolności w wyborze drogi do celu niż w takim na przykład klasycznym Cluedo. Tam zdani byliśmy na karty obiegające stół, tu używamy czystej dedukcji, korzystając z kart sprawy i mierzymy się z żywym, zasadniczo niezbyt chętnym do udzielania informacji przeciwnikiem, tocząc z nim pojedynek na karty akcji.
Może nawet dobrze, że co nieco zależy w tej grze od szczęścia i przypadku – bez tego Kreuzverhör mógłby być nazbyt przyciężki i niezjadliwy. A jest grą całkiem przyjemną, nawet jeśli nie bez wad. Niektórych może odstraszać chociażby konieczność notowania danych w Aktach sprawy, innych konieczność ciągłej pracy na tekstach kart. Tych, którzy wolą oglądać obrazki, zamiast czytać teksty – ani nie potępiam, ani nie pochwalam. Kreuzverhör na pewno jednak bym im odradził. A jeśli chodzi o ów pochłaniający nieco za dużo czasu arkusz Akt sprawy – ten można przecież opracować w bardziej poręcznej formie, tak żeby gracz musiał notować co najwyżej własne przemyślenia, a większość po prostu odpowiednio sobie zakreślał – jak w Cluedo chociażby.
Podsumowanie
Komu Kreuzverhör mogłaby przypaść do gustu? To gra bardzo specyficzna i wyraźnie na marginesie głównego nurtu. Na pewno spodobać się może miłośnikom gier dedukcyjnych, ale najbardziej – przynajmniej w obecnej, powiedzmy takiej trochę retro-topornej redakcji – trafi do zagorzałych fanów gatunku. Ja fanem klimatów kryminalnych ani w literaturze, ani w filmie, ani w grach nie jestem, mimo to uznaję Kreuzverhör za ciekawe zjawisko na planszówkowej scenie. Tytuł ma proste i spójne zasady sprawnie przekładające się na jego tematykę. Promuje logiczne myślenie i rozwija zdolności dedukcyjne. Koncept wprawdzie stary i znany, ale dobrze zaadoptowany i twórczo opracowany, przez co też sama gra robi wrażenie stworzonej z pomysłem. Jak dla mnie – solidna siódemka.
Punktometr Zagramy
ocena ogólna: 7/10
strategia / taktyka: 8/10
losowość: 3/10
interakcja: 9/10
wykonanie gry: 8/10
stosunek cena do jakości: 7/10
cena w sklepach niemieckich: ok. 13 €
moja ocena dla „Kreuzverhör” w serwisie BGG: 6
Podstawowe informacje o grze:
Tytuł: Kreuzverhör
Liczba graczy: 2
Wiek: od 12 lat
Czas gry: ok. 40 min
Wydawca: Gmeiner Verlag
Projektant: Sonja Klein
Instrukcja: niemiecka
Zawartość pudełka:
• 90 kart sprawy, w tym:
30 czerwonych (6 kart „Przestępstwo“, 9 kart „Miejsce przestępstwa“, 6 kart „Podejrzany“, 9 kart „Narzędzie przestępstwa“)
30 zielonych (6 kart „Przestępstwo“, 9 kart „Miejsce przestępstwa“, 6 kart „Podejrzany“, 9 kart „Narzędzie przestępstwa“)
• 30 kart akcji (18 kart śledztwa, 12 kart obrony)
• notes z 28 arkuszami „akta śledztwa” (Wydruk kolejnych możliwy z: www.gmeiner-verlag.de!)