Odfrunęło z wiatrem
Dzisiaj opowiem o Odfrunęło z wiatrem, grze, która czerpie wprost z tradycji gier abstrakcyjnych i logicznych, ale w sposób nowoczesny, przez co umiejętnie wpasowuje się w trendy i oczekiwania potencjalnej grupy docelowej. Polska edycja tej publikacji – oryginalnie z programu Board&Dice – ukazała się nakładem Lucrum Games. Gra przeznaczona jest dla 2 – 4 graczy w wieku lat 10 lub więcej. Rozgrywka przy pełnej obsadzie i nawet bardzo spokojnym relaksacyjnym tempie rywalizacji powinna się zamknąć w 45 minut
I
Już na pierwszy rzut oka Odfrunęło z wiatrem przykuwa wzrok okładką. Sugestywnie skupiające uwagę, niemal jednolicie białe tło podkreśla barwność ulatującego z gałązek motyla. To co intryguje, zachęca. A przy tym nienachalnie wprowadza w tematykę samej gry – motyle, ulotność chwili, zmienna dynamika, nietrwałość przyuważonego.
Od samej okładki da się zresztą – jak zobaczymy dalej – wytyczyć dla tej gry także regułę konsekwentnie daleko poprowadzonego minimalizmu: tła (tego co za granicą nazywa się często “story”), rekwizytorium i zasad.
Story jest proste i dzięki temu nie przerysowane: W Odfrunęło z wiatrem wcielamy się w fotografów, którzy starają się utrwalić motyle na jak najpiękniejszych zdjęciach. Tylko tyle i… aż tyle. To piękno oraz umiejętność wypatrywania okazji i dobrych momentów przelicza się – jak to już w grach bywa – na punkty zwycięstwa.
Punkty to karty zdjęć (motyli i kadrów) oraz kryształki zdobywane wraz z jednym z rodzajów wspomnianych kart. Poza tymi elementami w grze wykorzystuje się jeszcze jednynie sporą planszę oraz drewniane znaczniki motyli.
Wszystkie elementy stanowią spójną całość i zgrabnie dopełniają klimatu gry. Największą zasługę mają tu na pewno wrażenia estetyczne – rysunki motyli na kartach i planszy, kształt i barwy drewnianych znaczników. W efekcie powstała planszówka nowoczesna w odbiorze, ale też wciąż mocno osadzona w tradycji swojego gatunku, może nawet z lekka retro, przez co trafia także do osób bardziej dojrzałych wiekiem.
Wykonanie gry nie daje wielu powodów do narzekań, materiały są solidne, warstwa ilustracyjna spójna. Odrobinę przeszkadzały nam jedynie zbyt mało nasycone ilustracje czerwonych motyli na kartach gry – szczególnie przy gorszym oświetleniu musieliśmy przez to minimalnie uważniej wypatrywać oczy.
Na pochwałę zasługuje dobrze napisana instrukcja. Czytelna struktura, zgrabny skład, porządkujący rytm tekstu i przemyślanie prowadzący uwagę czytającego oraz przede wszystkim jednoznaczne sformułowania – pozwalają szybko przyswoić reguły gry.
II
Zasady rozgrywki zresztą nie są też skomplikowane. W swojej turze gracz najpierw wykonuje tak zwane ROZPRASZANIE, to znaczy: Wybiera jedno z pól planszy, podnosi z niego wszystkie leżące tam motyle i rozkłada je – po jednym – na sąsiednie pola. Zasady rozmieszczania motyli zaczerpnięto z tradycyjnej mankali, ale dzięki zastosowaniu planszy z uporządkowaną siatką pól, gracze przy Odfrunęło z wiatrem mają znacznie więcej możliwości i decyzyjności. Każde kolejne pole musi jedynie sąsiadować bokiem z poprzednim. Wszystko inne ograniczają jedynie inwencja gracza i brzegi planszy.
Po rozproszeniu przez gracza motyli jego tura wchodzi w fazę PUNKTOWANIA. W tym momencie gracz sprawdza, czy spełnia warunek podany na którejś karcie wyłożonej na brzegu planszy. Gracz może zdobyć w swojej turze albo jedną kartę motyli, albo jedną kartę kadru. Ponieważ to kluczowe dla samej gry – przyjrzyjmy się tym opcjom szczegółowo:
W przypadku karty motyli pole, na którym gracz dołożył ostatni znacznik motyla musi pokazywać dokładnie taki sam zestaw motyli jak na karcie. Jeśli to wymaganie jest spełnione, gracz zabiera kartę wraz z wszystkimi leżącymi na niej kryształkami – tutaj liczba punktów, jakie zdobywa gracz, zależy wprost od liczby i koloru zdobytych kryształków.
Jeśli chodzi o karty kadru, to tu pole, na które trafił ostatni znacznik, musi być częścią kształtu (układu) pól wskazanego na karcie, a poza tym musi być dla tych pól spełniony zadany warunek, np. na wskazanych polach nie może być łącznie więcej niż 13 motyli, na każdym polu tego układu musi być taka sama liczba motyli, itd. Zdobyta karta kadru przynosi graczowi tyle punktów, ile pokazano przy jej górnej krawędzi.
Na koniec swojej tury – w tzw. fazie PORZĄDKOWANIA – gracz przygotowuje planszę dla kolejnego grającego. Usuwa karty motyli, które leżały odkryte tak długo, że zapełniły im się miejsca na kryształy, uzupełnia puste miejsca kartami odkrytymi ze stosu, a także losuje i dokłada po kryształku na karty motyli.
Gdy skończą się kryształki w woreczku, gra dobiega końca i wszyscy zliczają swoje punkty za kryształki zdobyte wraz z kartami motyli oraz za karty kadru.
III
Rozgrywka w Odfrunęła z wiatrem nie skrzy jakąś rewolucyjną mechaniką – jest raczej grą dla niedzielnego gracza albo dla osób, które w grach planszowych szukają poczucia bezpieczeństwa i prostolinijności. Tu, to co się dzieje w trakcie gry zawsze widać jak na dłoni, bo też wszystko jest potraktowane jakby niezobowiązująco. Całość ma charakter łamigłówki percepcyjnej, którą rozgrywamy razem, ale też jakby każdy dla siebie – planowanie schodzi na dalszy plan, bo – poza rozgrywkami w 2 osoby – raczej trudno przewidzieć, co i jak zmieni się w układzie motyli na planszy. Dlatego każda kolejna tura będzie zaproszeniem do zaaranżowania się ze stanem aktualnie zastanym: Zobacz, co jest na planszy i który warunek z kart możesz zrealizować i zrób to, ewentualnie wybierz spośród kilku opcji.
Ja lubię zagrać w Odfrunęło z wiatrem w 2 osoby – bo w ogóle to ta gra ma dla mnie – choćby w kontekście wspomnianej już możliwości planowania – taki sznyt wyraźnie dwuosobowy. Przyzwoicie gra się także w 4 osoby. Natomiast przy trzech graczach zdarzały się nam takie sytuacje, że przed turą jednego z graczy – jakoś wyraźniej regularnie niż przy pozostałych wariantach osobowych – trzeba było usunąć większość kart motyli (bo limit kryształów na tych kartach to właśnie 3). To było dość frustrujące – szczególnie dla tego gracza, bo w ten sposób najczęściej przyszło mu zdobywać mniej kryształów z kartą motyli niż w paralelnych sytuacjach zdobywali inni gracze. Na trzy osoby są zdecydowanie lepsze, bardziej wyważone gry.
Za to na plus należy zaliczyć Odfrunęło z wiatrem dobrą regrywalność – przynajmniej jeśli ktoś lubi takie gry grające się wciąż podobnie, za to pozwalające nie powtarzać schematów w samej treści gry. Tu rozłożenie początkowe motyli na planszy jest przed każdą rozgrywką inne. Zadania logiczne do wykonania także pojawiają się losowo w trakcie gry. Jednym słowem – autorom gry udało się wypełnić czymś konkretnym, a sympatycznym całkiem konkretną ramę.
Szkoda natomiast, że mimo wszystko dla tej wersji gry, którą otrzymałem do recenzji, rysuje się w moich emocjach jakiś niedosyt. Reguły zaproponowane w instrukcji są kompleksowe, ale daje się odczuć, że nie wykorzystano całego potencjału tej planszówki, że gramy w jakiś podstawowy wariant, a ponad tym powinno być jeszcze coś wyżej. Pewnie dlatego pojawił się na stronie wydawnictwa wariant zaawansowany, w którym w swojej turze gracz może próbować zdobyć zarówno kartę motyli, jak i kartę kadru. I tak szczerze mówiąc dopiero ten wariant przydaje Odfrunęło z wiatrem odpowiedniej głębi, głębi, na którą ten koncept w pełni zasługuje. Jeśli sprawicie sobie albo podarujecie komuś Odfrunęło z wiatrem, koniecznie ściągnijcie sobie ten wariant rozszerzony ze strony wydawcy.
Odfrunęło z wiatrem jest grą przyzwoitą. Jeśli patrzeć w kategoriach gry inspirowanej tradycją, to można nawet tę publikację za to i owo pochwalić. Moim zdaniem gra spodoba się osobom o wyraźnie bardziej konserwatywnym podejściu do grania. To świetny prezent dla dziadków czy teściowej; może właśnie dla seniorów okaże się furtką do świata planszówek. Gra powinna też zafunkcjonować jako gra rodzinna, ale pamiętajcie, że wymaga jednak spokoju i skupienia. Jeśli szukacie więcej dynamizmu przy zabawie planszówkami, lepiej poszukajcie gdzie indziej. Odfrunęło z wiatrem oferuje raczej rozgrywkę wyciszającą i kameralną.
Dziękuję wydawnictwu Lucrum Games
za nadesłanie egzemplarza gry
Punktometr Zagramy: Odfrunęło z wiatrem 7/10
Podstawowe informacje o grze:
Tytuł: Odfrunęło z wiatrem
Liczba graczy: 2 – 4
Wiek: od 10 lat
Czas gry: 30 – 45 min
Wydawca: Lucrum Games
Projektanci: Dennis Kirps, Christian Kruchten, Jean-Claude Pellin
Instrukcja: polska
cena w sklepach: ok. 90 zł
„Odfrunęło z wiatrem” w serwisie Boardgamegeek
Instrukcja w wersji zawierającej już wariant zaawansowany (ze strony polskiego wydawcy)