Shogun
Shogun to gra, która powstała w 1976 roku. Autorem jest Teruo Matsumoto i choć nazwisko to nic nam nie powie, a na boardgamegeek.com nie znajdziemy innych gier tego autora, warto wspomnieć, że udało mi się wyszukać krótką informację o tym panu. O ile to nie zwykła zbieżność nazwisk, to za opoka.org.pl cytuję:
Teruo Matsumoto (ur. 1942), Japończyk, dziennikarz, autor książki o Polsce w czasie II wojny światowej i o Powstaniu Warszawskim.
Wygląda na to, że człowiek nam bliższy niżby wskazywało egzotyczne nazwisko.
Wracając do gry: Shogun jest prostą abstrakcyjną grą strategiczną przywodzącą na myśl szachy lub warcaby, a jednak zupełnie oryginalną w swoim rozwiązaniu.
W pudełku znajdziemy plastikową szachownicę podzieloną na 64 pola z wgłębieniami, w które wstawia się pionki. Od spodu plansza ma wtopione magnesy, te zaś oddziałują na metalowe obrotowe tarczki umieszczone w pionkach. Pionków tych jest 16: po siedem zwykłych pionów i 1 pion shoguna w kolorach czerwonym i białym. Na tarczkach pionków wypisane są cyfry, które widać od góry przez okrągłe okienko. Wartość w okienku zmienia się losowo, gdy przesuwamy pionek na inne pole planszy.
Na początku gry ustawiamy piony na obu krańcach planszy. Gracze mogą przy tym sami uzgodnić zorientowanie planszy. Piony ustawiamy tak, aby strzałki na pionach wskazywały kraniec przeciwnika. Trzeba pamiętać, że strzałki muszą wskazywać ten kierunek przez całą grę. Pionek shoguna ustawia sie zawsze na piątym polu od lewej.
Wartość, jaką wskazuje liczba na nowym polu, określa zasięg ruchu piona w następnym posunięciu. Wiadomo jednak, że zwykłe piony mogą poruszać się od 1 do 4 pól, shogun tylko o 1 lub 2 pola.
Pion, który chcemy przemieścić, porusza się dokładnie o tyle pól, ile wskazuje liczba na tarczce. Piony mogą przy tym poruszać się do przodu, do tyłu, na boki, a nawet raz skręcić o 90 stopni. Ruch można zakończyć na pustym polu lub na polu zajętym przez wrogi pion, który w takim przypadku zdejmuje się z planszy. Nie wolno przeskakiwać własnych ani cudzych pionów.
(w pośpiechu pozwoliłem czerwonemu bić własny pion, wyobraźcie sobie że tam stoi biały)
– oczywiście czerwone 3 może też ruszyć na prawo rezygnując z bicia
Jedynym pionem, który nie może zostać zbity jest pion shoguna. Gdy dochodzi do sytuacji, że przesuwając swój pion zagrozi się shogunowi przeciwnika, obwieszcza się to wołając „shogun”. Również, jeśli przeciwnik wykonuje ruch, po którym dochodziłoby do zagrożenia shoguna, należy go ostrzec.
Gra kończy się w momencie gdy shogun jednego z graczy zostanie kompletnie „zaszachowany” przez piony przeciwnika lub gdy jednemu z graczy pozostanie shogun i tylko jeden pion. W obu przypadkach nieszczęśnik przegrywa i odchodzi w niesławie. Instrukcja nie wspomina o obowiązku popełnienia harakiri. ;-)
Gra prezentuje specyficzne podejście do rozgrywki na szachownicy. Niby jest to gra strategiczna, a jednak losowe określanie ruchu pionów wprowadza element nieprzewidywalności. To wszakże nie powinno odstraszać.
Nieprzewidywalność zasięgu ruchu pionków – wydawałoby się – skłania do wyboru jednej z dwu strategii: albo gramy ostrożnie, defensywnie, chroniąc swojego shoguna, albo decydujemy się na śmiały, nieco intuicyjny, chwilami ryzykowny atak. A jednak to duże uproszczenie. W praktyce gracze mają dużo więcej szansy na elastyczne zagrania.
Przy całym abstrakcyjnym założeniu nie można grze odmówić prawa do tytułu. W shogunie jest zaklęty duch walki, a wszystko to dzieje się w wysmakowanej scenerii prostej czarnej planszy i tych kilku pionów.
Mimo swego wieku Shogun okazuje się niezwykle przyjemną i odświeżającą grą.
To już wiem kto mi sprzątnął grę sprzed nosa :) Od początku obserwowałem aukcję, ale cena w pewnym momencie zaczęła dochodzić do kwot, które były jak dla mnie zbyt wielkie ;)
Gratuluję zakupu dobrej gry! :)
Ja też odpadłem w końcówce… Znowu :(
No to jak – znudziła ci się? Chętnie odkupię za rozsądne pieniądze :)
Co się odwlecze, to nie uciecze – Widziałem, że po latach, bo po latach, ale Shoguna jednak wyhaczyłeś gdzieś i nabyłeś ;-)
Mam tą grę na sprzedaż. Cena 100zł.