Tafl King (recenzja)

Wydawnictwo Tactic Games u końca roku 2022 wypuściło na polski rynek trzy gry w nowej serii Vikings’ Tales. Tematycznie i graficznie odnoszą się one do kultury średniowiecznych Normanów, a kto choć trochę uważał na lekcjach historii w szkole, ten wie, że takie odniesienie daje szerokie pole do popisu, bo Normanowie, czyli – jak się ich potocznie nazywa – Wikingowie zasiedlali nie tylko Skandynawię, ale mieli też posiadłości na Wyspach Brytyjskich, Grenlandii, Islandii, północnych wybrzeżach Ameryki, a nawet położyli podwaliny pod Królestwo Sycylii na Morzu Śródziemnym. Ba, dołożyli swoją cegiełkę i do historii Bizancjum i księstw ruskich.

O dwóch pozostałych tytułach z serii Opowieści Wikingów, tj. Odin’s Table i Edge of the World opowiem w osobnych tekstach. Ten poświęcę grze Tafl King, czyli – jak można się domyślać – Hnefatafl, zwanej też szachami Wikingów.

Powiem, że ta publikacja Tactic Games ucieszyła mnie bardzo. Jakby się wszyscy znający nieco na grach coś o Hnefatafl powiedzieć by pewnie umieli, ale… okazuje się, że – abstrahując od grup rekonstrukcyjnych, fascynatów epoki – mało kto w Hnefatafl rzeczywiście grał. Ze mną włącznie. Niby to wystarczyłoby wziąć odpowiednią planszę, odpowiednią liczbę pionków i przysiąść, a jednak… jakoś się zazwyczaj nie chce, prawda?

Tymczasem Hnefatafl właśnie “wbija na salony” i to pod postacią całkiem zachęcającą – bo niby wciąż podkreślającą opracowaniem graficznym osadzenie w historii tej gry, a przy tym już stylizując się na nowoczesną planszówkę. A więc jako żaden odstraszający staroć.

 

Co w pudle

Żeby było nowocześnie, zadbano już grafiką na pudełku Tafl King, która kawałkiem naprawdę dobrej ilustracji, przyciąga wzrok i zapowiada klimat rozgrywki.

W pudełku znajdziemy solidną kartonową planszę oraz zapakowane w materiałowy worek drewniane pionki symbolizujące wojów.

Po ustawieniu pionków graczy na planszy widać od razu, że zamiar był taki, żeby stworzyć coś wizualnie spójnego i uprzyjemniającego grę. Pionki mają nadrukowane grafiki, planszę ozdobiono stylizowanymi ornamentami.

Tafl King prezentuje się – co tu dużo mówić – po prostu ładnie. Wystarczą trzy minutki na zapoznanie się z zasadami, do których dołączono arkusz z ilustrującymi je przykładami, i można zaczynać grać.

 

Czy Tafl King to Hnefatafl

No właśnie, a propos grania. Na potrzeby tej recenzji sprawdziłem specjalnie, czy reguły Tafl King na pewno odpowiadają stanowi wiedzy na temat zasad historycznej Hnefatafl. Bo trzeba przypomnieć, że tak do końca wcale nie wiemy, jak się w tę grę ongiś grywało. Wciąż krążą jakieś jej warianty czy przeinaczenia, a w głównym nurcie badaczy ustalił się po prostu swoisty usus, ujmujący najbardziej prawdopodobne przypuszczenia i odtwarzający reguły gry w taki sposób, żeby osiągnąć jak największy balans i sensowność rozgrywki. Innymi słowy – w Hnefatafl grywamy obecnie na regułach zrekonstruowanych.

Co dla nas ważne – okazało się, że tak, Tafl King to rzeczywiście pod inną nazwą po prostu stara dobra Hnefatafl.

 

Jak się gra w Tafl King

A skoro to Hnefatafl, to i założenia pozostają niezmienne. W centrum planszy widzimy siedzącego na tronie króla, bronionego przez 12 wojów w tym samym (białym) kolorze. Przy wszystkich czterech brzegach planszy stoją natomiast w gotowości armie przeciwnika (czarne), który zamierza otoczyć i uwięzić króla.

Wiadomym jest, że w swojej stolicy władca się nie ostoi. Ratunkiem jest dla niego ucieczka do jednego z czterech fortów zlokalizowanych w rogach planszy.

W swojej turze gracz musi przemieścić jeden i tylko jeden pionek. Pionki ruszają się w liniach prostych, ale nie po skosie, i dowolnie daleko, tylko znowu – bez przeskakiwania przez inne piony.

Gdy gracz w swoim ruchu otoczy pionami z dwóch stron pionek przeciwnika, zbija go. Król może brać udział w takich pojmaniach podobnie jak zwykłe pionki, natomiast żeby pojmać króla, trzeba albo otoczyć go (samego lub z broniącą go świtą) z czterech stron, albo uwięzić, otaczając czarnymi pionkami nad brzegiem planszy lub przy polu fortu.

 

Asymetryczna, dlatego taka wciągająca

W tradycji badań nad Hnefatafl zdania na jej temat bywały podzielone. Wielu twierdziło, że gra bywa niezbalansowana, choć odnosili te zarzuty raczej do innych kompilacji reguł.

Rzeczywiście jest to przykład gry niesymetrycznej; obaj gracze stają do rywalizacji z innymi siłami i celami. Żeby natomiast była – w tej wersji zasad, jaką dostajemy i w pudełku z Tafl King – niezbalansowana, trudno taką tezę obronić. Wydaje się może z początku, że gracz-obrońca ma trudniej, bo i pionków mniej i zadanie jakby na pozór bardziej wymagające, jednak zwycięstwo lub przegrana wciąż zależą tu od strategii. Rozgrywka rozwija się dokładnie według trafnych bądź błędnych decyzji obu rywalizujących w danych momentach partii i właśnie w tym tkwi siła Tafl King.

Już w mojej pierwszej partii biały wygrał ze mną. I to w sposób mocno zaskakujący.

 

Podsumowanie

Trochę żałuję, że nie chciało mi się nigdy odtworzyć sobie Hnefatafl rzeczywiście z czego tam bądź i zagrać w nią. Ale z drugiej strony, dzięki temu mojemu lenistwu miałem okazję poznawać grę od razu w ciekawie opracowanej wersji. A wiadomo, że granie ładnym instrumentarium to też inna jakość grania. Tu to ładne – i to nawet z drewnem – jest przy okazji “nie za miliony”. Pogracie i z dziećmi i w swoim dorosłym gronie. Klasyka to król, który ostatecznie zawsze jakoś tam umie wrócić na tron.

Myślę, że to dobry pomysł przywracać nam wciąż gry tradycyjne, historyczne, nieco już niesłusznie zapomniane. I dobrze, jeśli robi się to właśnie w taki nowoczesny, ujmujący rzeczy w szersze ramy sposób, jak to ma miejsce przez włączenie Tafl King w ramy serii Vikings’ Tales. Tradycji gier warto uczyć, bo to wyrabia dobre gusta, a przy okazji i same gry mogą stanowić ciekawe medium do opowiadania historii. Czasem wystarczy tylko znaleźć dla nich odpowiedni – no cóż, także marketingowo – kontekst.

Dziękuję wydawnictwu Tactic Games Oddział w Polsce
za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji

 

Punktometr Zagramy

 

Tafl King  8/10

Podstawowe informacje o grze:

Tytuł: Tafl King
Liczba graczy: 2
Wiek: 15+ (oczywiście, że zawyżony ;-)
Czas gry: ok. 20 min
Wydawca: Tactic Games
Projektant: N/A
Język: polski

Sprawdź cenę w Ceneo


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Proszę, podziel się swoimi wrażeniami o przeczytanej recenzji.

 

Wypełnij krótką ankietę


Nie, dziękuję! Ale postawię Ci kawę …

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to