Was klotzt du?
W tej recenzji chcę opowiedzieć o grze, której – z tego co wiem na dzień dzisiejszy – nie znajdziecie w polskich sklepach. Postanowiłem jednak mimo wszystko o niej napisać, bo mamy tu do czynienia z czysto autorskim i bardzo kreatywnym podejściem do kalamburów. Za Was klotzt du? stoi małżeństwo Inka i Markus Brand. Do tej pory mogliście tych dwoje kojarzyć z takimi grami jak A Castle for all Seasons czy Pokolenia. Jak zobaczycie, Brandowie dobrze czują się także w bardziej swobodnych gatunkach.
Elementy gry i zasady
W Was klotzt du? jest wszystko, co możecie znać z typowych gier typu kalambury. Są więc przede wszystkim karty z hasłami (z jednej strony zielone, z drugiej pomarańczowe, na każdej stronie jedno hasło łatwe, jedno trudne – podkreślone), jest klepsydra (1-minutowa). W grze wykorzystujemy też planszę z ikonami kategorii haseł. Plansza ta – mająca ciekawy kształt wielkiego koła zębatego – służy przede wszystkim jako tor punktacji. Punkty zaznaczamy drewnianymi znacznikami na zewnętrznej krawędzi koła. Podliczanie punktów usprawniają pomoce zamieszczone na dwóch dużych tabliczkach i dodatkowe żetony punktacji graczy.
Mamy też w pudełku coś, czego w typowych kalamburach do tej pory nie widzieliście – dwie garści drewnianych klocków o różnych kształtach. To właśnie za ich pomocą będziemy prezentować hasła z kart. A to na następujących zasadach:
Na początku gracze ustalają, czy grają z łatwymi czy z trudnymi hasłami oraz czy będą używać zielonej czy pomarańczowej strony karty. Następnie tasuje się talię i układa odpowiednią stroną kart do dołu.
W swojej turze gracz bierze wszystkie klocki i odwraca klepsydrę. Bierze górną kartę ze stosu i czyta po cichu hasło. Do prezentacji hasła może wykorzystać dowolne klocki – wolno mu nimi poruszać, ale nie może nic mówić, ani wydawać żadnych dźwięków. Hasło prezentuje tak długo, aż któryś ze współgraczy je odgadnie albo do momentu, gdy przesypie się piasek w klepsydrze. Jeśli się zdarzy, że gracz zdołał wyjaśnić hasło, a pozostał mu jeszcze czas, oddaje kartę przeciwnikowi, który je zgadł, natychmiast bierze kolejną kartę ze stosu i tłumaczy nowe hasło, itd.
Nie jest jednak tak, że Was klotzt du? polega li i jedynie na umiejętności prezentowania haseł przez graczy. Ważne jest też umiejętne wykorzystanie zasobów. W grze mamy bowiem dwa rodzaje klocków – brązowe i kolorowe. Brązowe mają ogólnie mniej konkretne kształty, ale dostępne są dla gracza przez całą jego turę; wśród kolorowych są klocki o bardziej sugestywnych kształtach (np. ludziki czy zwierzak), za to te – raz użyte – wyjaśniający musi odłożyć i przy kolejnych hasłach w swojej turze musi radzić sobie już bez nich. Łatwo sobie wyobrazić, że im dalej w las, tym trudniej jest także zgadującym. Wyjaśniający może im co prawda spróbować ułatwić zadanie, kładąc jeden kolorowy klocek na ikonę odpowiedniej kategorii, tym jednak znowu sam sobie trochę rzecz utrudnia. Ale – coś za coś.
Na koniec tury gracza następuje punktacja. Ważne jest przy tym, ile haseł zostało odgadniętych oraz ile i jakie klocki zostały wykorzystane przez wyjaśniającego. Im więcej kolorowych klocków (nie licząc tych na ikonach kategorii) użył wyjaśniający, tym lepiej dla niego i dla odgadujących. Dokładną liczbę punktów za każde odgadnięte hasło, jaką otrzymują i wyjaśniający i gracze, którzy odgadli jego hasła, odczytujemy z tabeli na tabliczce pomocy. Na przykład jeśli gracz wyjaśnił 2 hasła używając od 5 do 8 kolorowych klocków, otrzymuje po dwa punkty za każde z nich. Przeciwnicy, którzy posiadają karty z odgadniętymi przez siebie hasłami, dostają także po 2 punkty za kartę.
W grze rozgrywa się tyle tur, aby każdy był 3 razy graczem wyjaśniającym. Osoba, która zdobyła najwięcej punktów wygrywa.
Istnieje też w instrukcji wariant drużynowy. Gra się wtedy w ten sposób, że w turze drużyny jeden jej członek jest wyjaśniającym, a pozostali zgadującymi. W tym wariancie każdy z graczy powinien być wyjaśniającym 2 razy. Punktacja została nieco uproszczona.
Wrażenia
Ze względu na to, że gra jest mocno językowo zależna, a ja nie mam takiej ekipy graczy, którzy bez problemu poradziliby sobie z obcojęzycznymi hasłami na kartach, Was klotzt du? zaproponowałem moim uczniom. Okazała się trafionym pomysłem na uatrakcyjnienie lekcji języka niemieckiego. Oczywiście musiałem grę trochę dostosować – karty zostawiliśmy w pudełku, a dzieci same przygotowywały sobie listy haseł z zadanego wcześniej kręgu tematycznego. Pozostałe zasady zabawy pozostały bez zmian.
Co tu dużo mówić – gra bardzo się spodobała. Mam w szkole spory zapas planszówek, ale końcówka czerwca stała wyraźnie pod znakiem Was klotzt du? Przy dzwonkach kończących lekcje musiałem dzieciaki siłą odrywać od klocków – trudno o lepszą rekomendację dla planszówki.
Pytałem moją prawą rękę z czasów Spiellusta, Brittę Stöckmann, która pracuje teraz w Huch! & friends, czy interesował się grą któryś z polskich wydawców i odpowiedziała mi, że jak dotąd nie. I trochę mnie to dziwi – bo Was klotzt du? można na potrzeby polskiego rynku opracować w ten sposób, żeby była nie tylko ciekawą grą rodzinną, ale – przez zastosowanie dodatkowych talii z hasłami w językach obcych – także ciekawą i angażującą uczniów pomocą dydaktyczną. Zdecydowanie Was klotzt du? ma potencjał w obu tych kierunkach.
Jest to bardzo wzorowo wydany tytuł, prezentujący świeże spojrzenie na – jakże przecież oklepany w świecie planszówek – gatunek. Takiej gry chyba jeszcze w Polsce nie mamy. Poprawcie mnie w komentarzach pod recenzję, jeśli się mylę. Najbliżej temu konceptowi było bodajże Creationary z serii gier LEGO – tam używaliśmy klocków LEGO, ale tylko do budowania obiektów konkretnych. Sama zaś gra pomyślana była trochę wyraźniej jako gra dla dzieci niż jako tytuł, który można by ewentualnie wyciągnąć na stół w gronie nieco starszych graczy.
Na koniec podpinam krótki film prezentujący grę, przygotowany przez wydawcę. Film jest po niemiecku, ale możecie to zignorować – narracja odnosi się do zasad gry, które opisałem wyżej. Skupcie się na przykładach pokazujących hasła. W filmie zobaczycie po kolei: Piłka nożna, Garaż, Cyrkowiec, Notebook, Parasol słoneczny, Siłowanie się na ręce.
Punktometr Zagramy
ocena ogólna: 9/10
strategia / taktyka: 5/10
losowość: 5/10
interakcja: 8/10
wykonanie gry: 10/10
stosunek cena do jakości: 7/10
cena w sklepach niemieckich: ok. 30 €
moja ocena dla „Was klotzt du?” w serwisie BGG: 7
Podstawowe informacje o grze:
Tytuł: Was klotzt du?
Liczba graczy: 3 – 12
Wiek: od 8 lat
Czas gry: ok. 30 – 45 min
Wydawca: Huch! & friends
Projektant: Inka i Markus Brand
Instrukcja: niemiecka
Zawartość pudełka:
• 1 plansza
• 6 drewnianych pionków graczy
• 24 klocki (13 kolorowych i 11 brązowych
• 6 dodatkowych żetonów punktacji
• 2 tabliczki pomocy
• 1 klepsydra
• instrukcja
Chyba gra za bardzo przypomina El Bazara wydany u nas by inny wydawcy w Polsce byli zainteresowani. Oprócz innych kształtów drewna to Różni się tak naprawdę jednym twistem w punktacji.
O widzisz, El Bazar całkiem mi umknęło… Z drugiej strony – różnic jest chyba dużo więcej. Przede wszystkim El Bazar to raczej połączenie układanki z kalamburami. Pomysł jest podobny jak w późniejszej Crationary od LEGO. Odwzorowujesz objekt, w Was klotzt du? masz też hasła obejmujące np. przysłowia i powiedzenia.
To też kwestia objętości potencjalnej grupy docelowej. Was klotzt du? ma szansę wymierzyć szerzej.