Tagged: gry rodzinne

0

Papua (recenzja)

Kto lubi gry-układanki na czas, ten koniecznie powinien przyjrzeć się najnowszej grze autora słynnej serii Ubongo. Grzegorz Rejchtman i wydawnictwo Egmont polecają się w tym sezonie na nasze stoły z grą Papua. To gra podobna w charakterze do swoich starszych sióstr, a jednak już nieco inna. W Ubongo, Ubongo 3D, czy kieszonkowych: Ubongo Extreme i...

0

Cardcassonne (wrażenia)

Czy ja jestem jakimś wielkim fanem serii Carcassonne? Chyba nie. Ale organizując granie w klubach gier planszowych siłą rzeczy z grą miałem sporo do czynienia. Kiedyś, bardzo dawno temu, bo w międzyczasie tytuł zmienił polskiego wydawcę, Albi podarowało nam podstawkę z kilkoma dodatkami do klubu szkolnego. Dzieciaki grały w Carcassonne bardzo chętnie, próbowaliśmy się w...

0

Cisza w mieście zombie (recenzja)

W grze Cisza w mieście zombie walczymy z nacierającymi na nasz schron falami żywych trupów oraz … z innymi schronami, które starają się usilnie podebrać nam ludzi. Ze wszystkich podgryzanych przez zombie grup ocalałych największe szanse na przetrwanie mają bowiem grupy największe. Trzeba tylko umiejętnie zarządzać zasobami, jakimi dysponujemy do obrony. I przede wszystkim –...

0

Land of Clans (recenzja)

W Land of Clans wcielimy się w przywódcę jednego z wielu szkockich klanów. Będziemy zajmować ziemie oraz budować na nich zamki. Ekspansja nierzadko oznaczać będzie też konieczność walki z próbującymi panoszyć się na naszych włościach sąsiadami. W tej rodzinnej grze, tegorocznej nowości w katalogu wydawniczym Tactic Games, zmierzyć się może od dwóch do czterech graczy,...

0

Zhakujesz moje hasło? (recenzja)

W Zhakujesz moje hasło? dwóch graczy lub dwa grające przeciwko sobie zespoły graczy rywalizują w łamaniu szyfrów. Gra – przez wprowadzenie zasady “kto pierwszy” – rozwija popularny koncept wisielca w zabawę bardziej emocjonującą niż pierwowzór. Schlebia przy tym gustom przede wszystkim młodszej grupy odbiorców – nie wyłączając jednak wcale dorosłego, co przeżyłem na własnej skórze,...

0

Hurry’Cup! (wrażenia)

Hurry’Cup! nie należy do moich najulubieńszych gatunków gier. Zasadniczo nie lubię gier wyścigowych. Strasznie mnie nuży sama konieczność jakiegoś (najczęściej upierdliwego) pokonywania trasy, tym bardziej, że w tym gatunku jak mało w którym to, co się dzieje na torze, podkreśla jeszcze bardziej powtarzalność czynności graczy i podobieństwa rund do siebie. W sumie nie wiem, dlaczego...

0

Party Alias. Gra podróżna (recenzja)

Zawsze myślałem, że gry podróżne, czyli najczęściej mocno odchudzone do jakiegoś kluczowego konceptu wersje pełnych, wielkopudełkowych publikacji miewają sens tylko dlatego, że dany tytuł ma swoich fanów. Lubisz grę tak bardzo, że chętnie zabierzesz ją ze sobą na wyjazd, ale targanie dużych pudełek jest niepraktyczne. Kupujesz sobie więc jej edycję travel, licząc, że odda sedno...

0

Blok w bok (recenzja)

Blok w bok łączy w sobie cechy gry rodzinnej, gry imprezowej i gry zręcznościowej. Opiera się na prostych, znanych i lubianych konceptach: Pozbądź się jako pierwszy kart z ręki, unikając „skuchy” przy dokładaniu klocków do wieży.  Twoje błędy cieszą przeciwników, ale i oni nie jeden raz zagwarantują ci sporo Schadenfreude. Reguły ma Blok w bok...