Tagged: Mücke Spiele

0

Adios Calavera!

Kto czyta mnie dłużej, ten zapewne wie, że Martin Schlegel jest jednym z moich ulubionych projektantów gier. Niestety jego twórczość wciąż nie przebiła się wyraźniej przez naszą zachodnią granicę i ja sam poznawałem takie tytuły jak choćby Bangkok Klongs, Darwinci, Top oder Flop, Key West w niemieckich edycjach. Po prostu nie da się jeszcze inaczej....

0

Keine lahme Agame (recenzja)

Jest coś wspaniałego w grach z lewami. Ich nieoczywistość, niebanalność. Żeby w nie dobrze grać, trzeba nauczyć się myśleć nieszablonowo, w pewnym sensie niechronologicznie. To, co zagrywasz w tym momencie, będzie miało albo znaczenie dopiero za chwilę albo wynika wprost z istoty czyjejś decyzji podjętej wcześniej. Kontruje, potwierdza, czasem próbuje czegoś nie całkiem udolnie, bo...

0

Outback Crossing (recenzja)

Mam dziś na moim biurku Outback Crossing. Poprosiłem wydawnictwo Mücke Spiele, żeby samo wybrało, jakie gry chce mi przysłać do recenzji i bardzo mnie ucieszyło, gdy wyjąłem z paczki między innymi ten tytuł. Jeśli czytacie Zagramy regularnie, to wiecie, że polubiłem się z Outback (od wyd. Huch!), którą nazywamy nawet w domu australijskim Azulem. A...

0

Schachen (recenzja)

Schachen to niewielkie pudełko zawierające raptem 32 żetony i instrukcję. Żetony – prostą grafiką – przedstawiają szachowe bierki. Instrukcja natomiast – prostymi słowami – tłumaczy, jak zagrać w ten niezwykły wariant szachów, który obchodzi się nie tylko bez planszy (sic!), ale także bez szczególnej wiedzy o samym klasyku. To “bez” jest przy Schachen właściwie najbardziej...