Cartaventura: Oklahoma (recenzja)
W połowie roku 2022 dzieliłem się na łamach tego bloga wrażeniami po rozegraniu dwóch gier z serii Cartaventura. Mam nadzieję, że tamtą recenzję wtedy przeczytaliście. Może nawet też zagraliście w Winlandię lub Lhasę. Jeśli nie, warto zacząć od tego tekstu – otworzę Wam go wygodnie w osobnej karcie. Dziś opowiem o trzecim tytule serii, który...